Cristiano Ronaldo często miał trudności przeciwko Liverpoolowi

Cristiano Ronaldo
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Dla każdego fana piłki nożnej niedziela (24 października) jest po prostu świętem. Tego dnia dojdzie do hitów niemal w każdej z europejskich lig. Jednym z nich będzie rywalizacja dwóch odwiecznych rywali Premier League, czyli pojedynek Man Utd – Liverpool. Co ciekawe, Cristiano Ronaldo nie ma najlepszych statystyk przeciwko The Reds. Teraz Portugalczyk stanie do walki z ekipą Jurgena Kloppa pierwszy raz od pamiętnego finału Ligi Mistrzów w Kijowie.

  • Cristiano Ronaldo nigdy nie zdobył gola przeciwko Liverpoolowi w Preimer League
  • Portugalczyk trafiał do siatki The Reds jedynie w spotkaniach pucharowych
  • Po powrocie do Anglii spróbuje odczarować ciążącą na nim klątwę już w niedzielne po południe na Old Trafford

Ronaldo spróbuje poprawić statystyki

Cristiano Ronaldo strzelił już fenomenalną liczbę goli. Portugalczyk jednak zawsze miał pewne trudności w występach przeciwko Liverpoolowi. Dla 36-latka niedzielne spotkanie będzie 13. rywalizacją z The Reds. Co ciekawe, nigdy jeszcznie nie umieścił piłki w ich siatce podczas zmagań w Premier League. Dotychczas zanotował tylko trzy trafienia, które zdobywał w pucharach.

W dodatku oddał jedynie osiem celnych strzałów na bramkę ekipy z Anfield podczas starć w angielskiej ekstraklasie. Dla porównania z innymi zespołami z ligi, taki wynik jest nieco rozczarowujący. Dziennikarze SportsMail obliczyli, że Ronaldo zaliczył więcej celnych uderzeń przeciwko 17 innym zespołom w Anglii.

CR7 wpisał się ostatni raz na listę strzelców grając z Liverpolem sześć lat temu w Lidze Mistrzów. Wówczas jako zawodnik Realu Madryt pokonał Mingoleta efektowną przewrotką. Dodatkowo był to 70. gol Portugalczyka elitarnych rozgrywkach. Tymczasem ostatni raz miał okazję sprawdzić swoje siły w 2018 r., kiedy Królewscy zagrali z Liverpoolem w wielkim finale na Ukrainie. Wtedy nie zdobył bramki, ale sięgnął po piąty puchar Champions League w swojej karierze, po czym dogadał transfer z Juventusem i odszedł do Turynu.

Liverpool mógł zakontraktować CR7

Liverpool zawsze postrzegał Ronaldo jako zagrożenie i chciał podpisać kontrakt w 2003 r., aby uniemożliwić mu grę przeciwko nim. Klub z Merseyside był pewny, że przekona ówczesnego młodzieńca do złożenia podpisu pod kontraktem.

Nieoczekiwanie to ich odwieczny rywal z Premier League, Manchester United przechwycił młodą gwiazdę. Sir Alex Ferguson ściągnął Ronaldo za 12,2 mln funtów ze Sportingu Lizbona. Podczas gdy Liverpool podobno zaoferował tylko 4 mln funtów. Tamtejszy szef Liverpoolu, Gerard Houllier przez kilka kolejnych lat nie mógł wybaczyć sobie podjęcia tak złej decyzji.

Jednak od momentu, gdy CR7 wrócił do Manchesteru United zaliczył 400 minut w Premier League. Zdobył również gola po powrocie na Old Trafford w wygranym starciu z Newcastle (4:1). Następnie ponownie wpisał się na listę strzelców, kiedy rywalizował z West Ham (2:1). Co więcej, w środku tygodnia zdobył decydującą bramkę w boju z Atalantą (3:2). Kilka tygodni wcześniej zrobił to samo tylko, że w meczu z Villarreal (2:1).

Z kolei do rywalizacji z Liverpoolem przystąpi po trzech pojedynkach ligowych bez trafienia. Dlatego zechce poprawić swoje statystki niedzielnym po południem na oczach kilkudziesięciu tysięcy fanów Czerwonych Diabłów.

Przeczytaj również: Premier League: Mecz prawdy dla Solskjaera?

Komentarze