LKE: Leicester dopełniło formalności

James Maddison
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: James Maddison

Leicester City nie miało problemu z wyeliminowaniem Randers FC w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Zespół Brendana Rodgersa wygrał 3:1. W dwumeczu było natomiast 7:2 na korzyść przedstawiciela Premier League.

Leicester szybko przypieczętowało awans

W pierwszy meczu między Leicester, a Randers przedstawiciel Premier League zwyciężył 4:1. Awans angielskiej ekipy do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy był zatem bardzo prawdopodobny. Mimo tego Brendan Rodgers wystawił galową jedenastkę. Dało to świetny efekt, ponieważ Leicester prowadzenie objęło już po dwóch minutach. Wówczas podawał Wilfred Ndidi, a akcję sfinalizował Harvey Barnes, który przedarł się przez defensywę rywala i przymierzył w prawy dolny róg bramki.

W pierwszej połowie nie wydarzyło się już nic szczególnego. Leicester przeważało w posiadaniu piłki, ale nie zrobiło z tego użytku w ofensywie. To Randers oddało siedem strzałów, lecz tylko jeden celny. Duński zespół przejął kontrolę nad meczem po zmianie stron. Gospodarze regularnie oddawali strzały na bramkę, której czujnie strzegł Kasper Schmeichel. Duńczyk musiał kilka razy interweniować.

Leicester nie zależało na podwyższeniu i tak bardzo komfortowego wyniku w dwumeczu. Mimo tego Lisy w odstępie czterech minuty zdobyły dwie bramki. W obu przypadkach na listę strzelców wpisał się James Maddison. Anglik najpierw zdobył kapitalną bramkę z rzutu wolnego, a później wykorzystał asystę od Iheanacho. Ostatnie słowo w czwartkowym spotkaniu należało do Randers, które w 84. minucie zdobył honorową bramkę. Jej autorem był Stephen Odey. Finalnie Leicester zwyciężyło w dwumeczu 7:2.

Komentarze