Xavi Hernandez broni się za pomocą big data

FC Barcelona w niedzielę uciekła spod topora, gdy w ostatniej minucie meczu Robert Lewandowski wykorzystał powtórzony rzut karny. Po spotkaniu z Celtą Vigo (2:1), gry swojej drużyny bronił Xavi Hernandez.

Xavi
Obserwuj nas w
IMAGO / AFLOSPORT Na zdjęciu: Xavi
  • FC Barcelona w ostatniej chwili zdołała pokonać Celtę Vigo (2:1)
  • Dublet ostatecznie ustrzelił Robert Lewandowski
  • Xavi Hernandez podkreśla, że według statystyk jego drużyna kreuje sobie najwięcej okazji

“Zagraliśmy lepiej, niż z Granadą”

FC Barcelona w sobotę rozegrała kolejne przeciętne spotkanie. Ostatecznie udało jej się pokonać Celtę Vigo (2:1) w niełatwych okolicznościach. Już w doliczonym czasie gry Robert Lewandowski dwukrotnie wykonywał rzut karny. Za pierwszym razem przegrał pojedynek z Vicente Guaitą, ale bramkarz nie dotykał linii końcowej w momencie strzału, więc stały fragment gry został powtórzony. Wówczas Polak już się nie pomylił. Po ostatnim gwizdku Xavi Hernandez bronił swojej drużyny.

Zagraliśmy lepiej, niż przeciwko Granadzie. Zwłaszcza w pierwszej połowie wychodził nam atak pozycyjny. Dobrze wyglądaliśmy też w pressingu czy w pojedynkach. Obrońcy nie mieli za dużo do pracy, ale utracony gol padł po naszym błędzie. Zabrakło nam koncentracji, to powtarza się w tym sezonie. Widziałem statystykę, że według big data generujemy najwięcej sytuacji. Dziś nie szło nam pod tym względem tak dobrze, brakowało też oddawania strzałów. Dobre jest jednak to, że wygrywamy, choć bez dominacji. Zgarnęliśmy niezwykle ważne trzy punkty – powiedział trener.

Boisko w drugiej połowie opuścił Ronald Araujo. Zmienił go Inigo Martinez i po chwili padł gol dla Celty Vigo.

Inigo był gotowy, nie sądzę, byśmy stracili bramkę przez to, że wszedł nieprzygotowany. Co do Ronalda, odczuwa dyskomfort, ale to nie kontuzja – wyjawił 44-latek.

Już w środę FC Barcelonę czeka wyjazdowe starcie z SSC Napoli w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Zobacz też: Lewandowski stawia wymagania przed Barceloną. “To główny cel”.

Komentarze