Real Madryt nie odetchnął nawet po wygranej
Real Madryt nie potrafi znaleźć spokoju nawet po wygranym meczu. Zwycięstwo z Sevilla było jedynie kolejnym rozdziałem trudnego roku. Klub funkcjonuje w atmosferze ciągłego napięcia. Zawodnicy, trener i kibice coraz częściej stoją po przeciwnych stronach. Najlepszym symbolem tej sytuacji stał się Vinicius Jr.
Vinicius został wygwizdany przez własnych kibiców i nie otrzymał wsparcia od Xabiego Alonso. Brazylijczyk przyjął reakcję trybun jak otwarte wyzwanie. Odpowiedział prowokacyjnym zachowaniem i demonstracyjnym spojrzeniem w stronę publiczności. Relacja z Bernabeu wygląda na całkowicie zerwaną. Skrzydłowy sprawia dziś wrażenie gościa we własnym domu.
Real Madryt coraz wyraźniej pokazuje, że sukcesy indywidualne nie wystarczają. Rekord strzelecki Mbappe nie przyniósł żadnego trofeum. Dla kibiców liczby nie mają znaczenia, jeśli nie idą za nimi tytuły. To dlatego wielu fanów nie utożsamia się z projektem budowanym wokół francuskiej gwiazdy. W Madrycie liczy się herb, a nie osobiste osiągnięcia.
Xabi Alonso również przestaje być chroniony. Trybuny tym razem oszczędziły trenera, ale tylko dlatego, że cała uwaga skupiła się na Viniciusie. Jego gest przy zmianie Brazylijczyka oraz brak obrony zawodnika po meczu zostały zauważone. W klubowych kuluarach coraz częściej pojawia się pytanie, czy Alonso dotrwa do Superpucharu.
Zobacz również: Gasperini skomentował występ Ziółkowskiego. Ważne słowa o Polaku










