Rodrygo i Vinicius muszą rywalizować. Tego chce Alonso
Real Madryt stale ewoluuje pod wodzą Xabiego Alonso. Kibice dostrzegają już kluczowe zmiany kadrowe, jakie zapanowały po zatrudnieniu hiszpańskiego szkoleniowca – wyraźnie wzrosła rola Ardy Gulera, który jest graczem wyjściowej jedenastki. Alonso odważnie postawił także na 18-letniego Franco Mastantuono, który dopiero co stawia swoje pierwsze kroki w europejskiej piłce. Były trener Bayeru Leverkusen nie boi się także sadzać na ławce największych gwiazd – Rodrygo tylko raz zagrał w wyjściowym składzie, kiedy to na ławce usiadł Vinicius Junior.
To właśnie brazylijski duet ma rywalizować o miejsce na lewym skrzydle. Alonso uważa, że to nominalna pozycja dla ich obu i zamierza nimi rotować w najbliższych meczach. Chce, aby obaj prezentowali najwyższą dyspozycję, a rywalizacja ma w tym pomóc.
„AS” informuje o najnowszych planach kadrowych szkoleniowca. Ani Rodrygo, ani Vinicius nie mają pewnego miejsca w pierwszym składzie i muszą o nie walczyć podczas treningów. To zupełnie inne założenia w kontekście tego, co stosował Carlo Ancelotti, który najczęściej w ofensywie wystawiał tercet złożony z dwóch Brazylijczyków oraz Kyliana Mbappe.
Tego lata ważyły się losy przyszłości Rodrygo, który był celem angielskich gigantów. Ostatecznie zdecydował się pozostać w Realu Madryt, mimo niekorzystnych wyborów Alonso.