Alonso znalazł filar swojego składu. To wcale nie Mbappe i Valverde
Real Madryt ma w kadrze wiele gwiazd. Kylian Mbappe i Federico Valverde są kluczowi, ale zdaniem Xabiego Alonso największe znaczenie ma obecnie Aurelien Tchouameni. Francuz w meczu z Realem Oviedo pokazał, dlaczego trener nazywa go filarem drużyny. To on odzyskał piłkę przy pierwszym golu i zapoczątkował akcję, która otworzyła Królewskim drogę do zwycięstwa.
Tchouameni w nowej roli wygląda inaczej niż w poprzednich sezonach. Jeszcze na początku roku spotykał się z krytyką kibiców, ale z czasem udowodnił swoją wartość. Pod wodzą Ancelottiego rozwijał się stopniowo, a teraz pod Alonso zrobił ogromny krok naprzód. W wieku 25 lat przejął pełną kontrolę nad środkiem pola Realu. Potrafi nie tylko bronić, ale także rozpoczynać akcje ofensywne.
Statystyki z meczu z Oviedo najlepiej pokazują jego wpływ. Pomocnik wygrał 9 z 11 pojedynków, z czego 3 z 4 w powietrzu. Do tego zaliczył pięć przechwytów i sześć odzyskanych piłek. Był też jednym z najczęściej podających – miał 70 celnych podań na 75 prób. Rywale nie potrafili znaleźć sposobu na jego grę, a kiedy próbowali, często faulowali. Nikt w Madrycie nie był tyle razy zatrzymywany nieprzepisowo co on.
Xabi Alonso nie ukrywa, że widzi w Tchouamenim klucz do swojego systemu. Szkoleniowiec już rotował składem, ale Francuz nie podlega zmianom. Gra od pierwszej do ostatniej minuty i jest podstawą zarówno w defensywie, jak i przy budowaniu ataku.