Karbownik zdecydował. Rozwiąże problem reprezentacji Polski?

Michał Karbownik zdecydował, że będzie kontynuował karierę na pozycji bocznego obrońcy. Informacją podzielił się Mariusz Piekarski, agent piłkarza, podczas rozmowy z Sebastianem Staszewskim na kanale "Po Gwizdku".

Michał Karbownik w meczu z Czechami
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Michał Karbownik w meczu z Czechami
  • Michał Karbownik rozpoczynał karierę jako pomocnik
  • W pewnym momencie zawodnik został ustawiony na boku obrony, co niezbyt mu odpowiadało
  • Teraz zdecydował, że będzie kontynuował karierę w defensywie

Mariusz Piekarski potwierdza. Michał Karbownik będzie występował na pozycji bocznego obrońcy

Michał Karbownik kilka lat temu został okrzyknięty jako wielki talent polskiej piłki. Jednak po opuszczeniu Legii Warszawa i wyjeździe do Brighton długo nie mógł się odnaleźć. Jednym z głównych problemów zawodnika była pozycja, na której występuje. W klubach w większości przypadków widziano go na boku obrony. Natomiast sam piłkarz uważał, że lepiej czuje się w środku pomocy.

Przez długi czas agent piłkarza – Mariusz Piekarski – próbował znaleźć odpowiedni zespół, który będzie skłonny wystawić “Karbo” właśnie na pozycji środkowego pomocnika. To się ostatecznie nie udało.

Latem 2022 roku Michał Karbownik przeniósł się na zaplecze Bundesligi do Fortuny Dusseldorf. Z perspektywy czasu trzeba przyznać, że był to perfekcyjny ruch, który pomógł piłkarzowi w rozwinięciu skrzydeł i podjęciu kluczowej decyzji. Mariusz Piekarski poinformował, że 22-latek zdecydował się kontynuować karierę jako boczny obrońca. Jest to również ważna informacja dla Fernando Santosa, który ma kłopot z obsadzeniem pozycji lewego obrońcy.

– Michał będzie grał na boku obrony, pomysł z “ósemką” zostawiamy. Może jak będzie doświadczony, to jakiś trener go tam spróbuje. Kończąc temat: “Karbo” poszedł na boki obrony do Fortuny i tam zostanie. I jeśli będzie zmieniał klub, to też jako boczny obrońca – przyznał Mariusz Piekarski w rozmowie z Sebastianem Staszewskim na kanale “Po Gwizdku”.

Zobacz także: Milik dostanie kolejną szansę? Allegri jeszcze nie zdecydował

Komentarze