Dudek komentuje działania PZPN. “Wybór selekcjonera jak łapanka”

Steven Gerrard
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Steven Gerrard

Jerzy Dudek zabrał głos na łamach Przeglądu Sportowego na temat wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Były piłkarz Liverpoolu i Realu Madryt nie pozostawił suchej nitki na Polskim Związku Piłki Nożnej.

  • PZPN wciąż szuka nowego selekcjonera
  • W polskich mediach pojawiają się kandydatury Gerrarda czy Simeone
  • Dudek uważa, że nie tak powinny wyglądać negocjacje z trenerami

PZPN nadal poszukuje nowego selekcjonera

Po rozstaniu z Czesławem Michniewiczem, Polski Związek Piłki Nożnej z Cezarym Kuleszą na czele wciąż nie podjął decyzji na temat jego następcy. W mediach pojawili się zarówno polscy, jak i zagraniczni kandydaci na to stanowisko.

W ostatnim czasie dużo mówi się o kandydaturze Stevena Gerrarda. Anglik od października jest bez pracy, gdy rozstał się z Aston Villą. Sporo kontrowersji wzbudziło natomiast zainteresowanie PZPN Diego Simeone, który pracuje w Atletico Madryt.

– Związek powinien tak funkcjonować, żeby radzić sobie z presją i takimi rzeczami. Na razie jest do dalekie od wysokich standardów. Przykład Stevena Gerrarda też daje do myślenia. Rozmawiamy o tym nazwisku od dobrych kilku dni, a do tej pory Steven otrzymał tylko jedną wiadomość, za którą zresztą dżentelmeńsko podziękował, bo docenia zainteresowanie i ofertę, choć trudno jedno pytanie traktować w kategorii oferty. To jednak nie przeszkodziło w tym, żeby rozkładać jego warsztat i osobę na czynniki pierwsze, co uważam za absurd. Jaki sens ma analiza szkoleniowca, jeśli on jest zainteresowany pracą w naszej reprezentacji? To samo dotyczy Simeone – twierdzi Jerzy Dudek na łamach Przeglądu Sportowego.

– Wydaje się, że najpierw prezes Cezary Kulesza powinien sobie zadać pytanie, może poprzez opinię publiczną, która wygląda na kluczowego gracza w całej układance, jakiego trenera chcemy. Musimy przede wszystkim wiedzieć, czym ma się charakteryzować kandydat na selekcjonera. Wówczas powinniśmy szukać osoby spełniającej dane kryteria. Na razie wybór selekcjonera przypomina jakąś łapankę – uważa.

– Sam przykład Diego Simeone jest moim zdaniem kompletnie nietrafiony, nie tak się rozmawia z trenerami. Szczególnie z takimi, którzy mają ważne kontrakt, w dodatku później się to puszcza w eter na prawo i lewo. Rozmowy powinny być bardzo kuluarowe, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że w tych czasach trudno jest utrzymać niektóre informacje w tajemnicy – dodaje były reprezentant Polski.

Poza wcześniej wspomnianą dwójkę na nowego selekcjonera reprezentacji Polski przymierzani są także między innymi Paulo Bento czy Vladimir Petković. Obecnie trudno jednak przewidzieć, jaki będzie ostateczny wybór PZPN.

Zobacz również: Ekspert potwierdza. PZPN rozmawia z Gerrardem

Komentarze