Wielkie wyzwanie Viniciusa w reprezentacji Brazylii

Vinicius
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Vinicius

Vinicius został awaryjnie dowołany do reprezentacji Brazylii w miejsce kontuzjowanego Roberto Firmino. Choć skrzydłowy Realu Madryt jest niekwestionowaną gwiazdą swego klubu, selekcjoner Tite nie darzy go wielkim zaufaniem. 21-latek na najbliższym zgrupowaniu ma szansę, by przekonać go do siebie.

Czytaj dalej…

  • Vinicius jest gwiazdą Realu Madryt, ale nie reprezentacji Brazylii
  • 21-latek pierwotnie nie otrzymał nawet powołania na najbliższe zgrupowanie, ale ostatecznie zastąpił kontuzjowanego Roberto Firmino
  • Skrzydłowy ma okazję, by zaimponować selekcjonerowi w meczach z Kolumbią i Argentyną

Vinicius chce przekonać do siebie Tite

Vinicius jest objawieniem początku bieżącego sezonu. Brazylijczyk wykonał znaczny progres pod okiem Carlo Ancelottiego. Z irytującego, psującego okazje młodziaka przetransformował się w prawdziwego snajpera, zdolnego w każdej chwili zranić przeciwnika. Jako jedyny, obok Thibaut Courtois i Edera Militao wystąpił we wszystkich spotkaniach Realu Madryt w tym sezonie. Zanotował w nich aż dziewięć bramek i siedem asyst.

W reprezentacji Brazylii 21-latek jest jednak permanentnie pomijany. Dość powiedzieć, że pierwotnie selekcjoner Tite nie powołał go na listopadowe zgrupowanie. Po tej decyzji spotkał się ze sporą krytyką, którą nieco uciszył, dowołując skrzydłowego Królewskich w miejsce kontuzjowanego Roberto Firmino.

Można zrozumieć, że dla Tite niekwestionowanymi członkami linii ataku są Neymar i Gabriel Jesus. Trzecie miejsce w ofensywie nie jest jednak obsadzone “na stałe”. Vinicius od momentu debiutu w zespole Canarinhos w 2019 roku wystąpił zaledwie siedem razy – i to głównie jako rezerwowy – i nie strzelił nawet bramki. Przez ten czas można zauważyć, że selekcjoner wyżej ceni sobie umiejętności Lucasa Paquety czy Raphinii. Ostatnio głośno też o zachwytach nad Antonym. Ten notuje fantastyczny początek sezonu w Ajaxie Amsterdam. Zadebiutował w reprezentacji dwa lata później niż Vinicius, a już zdążył strzelić gola i znaleźć się w hierarchii wyżej niż gwiazda Realu Madryt.

Sam 21-latek nie krył rozczarowania swoją pozycją w drużynie narodowej. Gdy w trakcie poprzedniego zgrupowania znów odgrywał marginalną rolę, po powrocie do Madrytu opublikował Tweeta z dopiskiem “tu jestem szczęśliwy”.

Przed Viniciusem wielkie wyzwanie. Choć Tite znany jest z twardego charakteru, trudno wyobrazić sobie, by nie dał szansy gwieździe Los Blancos w meczach z Kolumbią i Argentyną w eliminacjach do mistrzostw świata. Skrzydłowy musi wykorzystać okazję do zaprezentowania się przed selekcjonerem.

18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin

Zobacz również: Vinicius – transformacja sezonu?

Komentarze