Polska bez paliwa w drugiej połowie, kopciuszek pokonał drużynę z aspiracjami [WIDEO]

Reprezentacja Polski nie popisała się w meczu trzeciej kolejki fazy grupowej eliminacji do Euro 2024. Biało-czerwoni przegrali na wyjeździe z Mołdawią (2:3), mimo że do przerwy prowadzili 2:0.

Mołdawia - Polska
Obserwuj nas w
fot. Imago / Piotr Kucza / FOTOPYK Na zdjęciu: Mołdawia - Polska
  • Reprezentacja Polski poniosła drugą porażkę w ramach eliminacji do mistrzostw Europy
  • Podopieczni Fernando Santosa nie dali rady pokonać Mołdawii na wyjeździe
  • W tabeli grupy E polska drużyna plasuje się na czwartej pozycji za Czechami, Albanią i ekipą Sergiu Clescenco

Mołdawia – Polska: kompromitująca druga połowa Biało-czerwonych

Reprezentacja Polski dwa razy w historii rozgrywała mecze 20 czerwca. Raz w nich wygrała i raz przegrała. We wtorkowy wieczór Biało-czerwoni mieli wyborną okazję na poprawę tego typu bilansu, mierząc się z Mołdawią, zajmującą 171. miejsce w rankingu FIFA. Dla porównania polska ekipa zadomowiła się na 23. lokacie.

W pierwszej odsłonie różnica klas między obiema ekipami była bardzo widoczna. Tak naprawdę nie było się do czego przyczepić. Reprezentacja Polski miała pełną kontrolę w grze obronnej, a ponadto imponowała ciekawymi akcjami w ofensywie. Ich następstwem były dwa gole. Pierwszą bramkę już w 12. minucie zdobył Arkadiusz Milik, wykorzystując podanie od Roberta Lewandowskiego. Tymczasem w 34. minucie 79. gola w drużynie narodowej strzelił kapitan Biało-czerwonych. Do przerwy podopieczni Fernando Santosa prowadzili 2:0.

W pierwszej odsłonie gospodarze nie oddali nawet jednego celnego strzału. Gdy już sobie na to pozwolili, to efekt był taki, że Wojciech Szczęsny musiał wyciągać piłkę z siatki. Bramkę kontaktową w 48. minucie zdobył Ion Nicolaescu. Po tym trafieniu reprezentacja Mołdawii nie zamierzała składać broni, zapewniając Polakom kilka sygnałów ostrzegawczych, aby się otrząsnąć. Nakręcona ekipa Sergiu Clescenco nawet skierowała po raz drugi piłkę do siatki, ale na szczęście dla kibiców Biało-czerwonych zostało one anulowane, bo napastnik Mołdawian faulował przy oddaniu strzału.

W ostatnich fragmentach rywalizacji gospodarze zadali dwa decydujące ciosy Polakom. Najpierw do remisu doprowadził Ion Nicolaescu w 79. minucie. Tymczasem w 85. minucie gola na wagę zwycięstwa Mołdawian strzelił Vladislav Baboglo. Tym samym Biało-czerwoni z wyjazdowego spotkania wracają na tarczy. Pierwsze spotkanie po wakacyjnej przerwie Polacy zagrają u siebie 7 września, mierząc się z Wyspami Owczymi. Trzy dni później staną z kolei do rywalizacji z Albanią na wyjeździe.

Komentarze