Ławniczak strzelił gola życia i porażka Lecha
Lech Poznań w piątkowy wieczór podejmował Zagłębie Lubin w ramach 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Kolejorz znajdował się w dobrej formie, ponieważ wygrał trzy z czterech ostatnich ligowych spotkań i przed tym meczem tracił sześć punktów do liderującej Wisły Płock. Trener Niels Frederiksen narzekał jednak na ligowy terminarz i przyznał, że późne powroty z reprezentacji Timothy’ego Oumy i Luisa Palmy uniemożliwiły mu wystawienie obu piłkarzy w wyjściowej jedenastce.
Miedziowi z kolei rozpoczęło sezon znacznie gorzej. Zespół Leszka Ojrzyńskiego plasował się tuż nad strefą spadkową i szukał przełamania. Choć lublinianie pozostają niepokonani na własnym stadionie, to na wyjazdach radzą sobie fatalnie, gdyż nie wygrali żadnego meczu.
Już w siódmej minucie spotkania goście zaskoczyli mistrza Polski. Michał Nalepa zgrał piłkę do Aleksa Ławniczaka, a ten popisał się fenomenalną przewrotką, nie dając żadnych szans Bartoszowi Mrozkowi. To trafienie śmiało można uznać do bramki sezonu w Ekstraklasie.
Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Debiutujący w barwach Lecha Poznań Taofeek Ismaheel popisał się znakomitą asystą, a Filip Jagiełło precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Zagłębia. 28-letni pomocnik trafił do siatki przeciwko swojemu byłemu klubowi, w którym stawiał pierwsze piłkarskie kroki.
W drugiej połowie Zagłębie ponownie wyszło na prowadzenie. W 72. minucie Michail Kosidis wykorzystał swoją szansę i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Grecki napastnik zdobył w ten sposób swoje czwarte trafienie w obecnym sezonie, a sensacja w Poznaniu wisiała w powietrzu.
Kolejne ataki Lecha nie przyniosły efektu i to Zagłębie mogło cieszyć się z cennego triumfu na terenie mistrza Polski. Poznaniacy już w następnej kolejce zmierzą się z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, natomiast Miedziowi podejmą przed własną publicznością Motor Lublin.
Lech Poznań – Zagłębie Lubin 1:2 (1:1)
0:1 Aleks Ławniczak 7′
1:1 Filip Jagiełło 18′
1:2 Michail Kosidis 72′