Lech wrócił do treningów. Frederiksen o ambitnych celach. Co z Gumnym?

Lech Poznań wrócił do treningów. Niels Frederiksen zapowiada walkę o najwyższe cele. Na zajęciach brakowało jeszcze kupionego niedawno Mateusza Skrzypczaka. A jak wygląda kwestia sprowadzenia do Kolejorza Roberta Gumnego?

Sindre Tjelmeland i Niels Frederiksen (Lech Poznań)
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Stock Photo Na zdjęciu: Sindre Tjelmeland i Niels Frederiksen (Lech Poznań)
  • Lech Poznań wrócił do treningów po letniej przerwie między sezonami
  • Niels Frederiksen w rozmowie z mediami jasno zadeklarował cele na najbliższy sezon
  • Trener mistrzów Polski nie ukrywał też radości związanej z tym, że do klubu dołączył Mateusz Skrzypczak

Lech Poznań wrócił do treningów

W czwartek rano obiekty przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu znów tętniły życiem. Do klubu zjechali się bowiem piłkarze, którzy przez ostatnie dni przebywali na urlopach. Wczoraj zawodnicy Lecha Poznań przechodzili szereg badań, które potrwają jeszcze przez weekend. W piątek Niels Frederiksen spotkał się z mediami na krótkim briefingu prasowym. Duńczyk był w dobrym humorze, choć sam przyznaje, ze jego urlop nie oznaczał totalnego odpoczynku od pracy. – Tak to wygląda w futbolu, gdy jesteś trenerem. Musieliśmy skonsultować pewne rzeczy, przeprowadzić spotkania, połączyć się na kilka rozmów. Ale na pewno udało się odpocząć po tym trudnym sezonie. Byłem w Kopenhadze przez dwa tygodnie, spotkałem się z rodziną i przyjaciółmi – mówił trener Kolejorza.

Tylko u nas

Plan lechitów jest dość intensywny, bo tylko do niedzieli piłkarze będą pracować w Poznaniu. W poniedziałek zespół wyjedzie na blisko dwutygodniowe zgrupowanie do Wronek. Tam drużyna będzie trenować na boiskach akademii oraz w Centrum Badawczo-Rozwojowym.

Skrzypczak in, Hotić out. Co z Robertem Gumnym?

Przygotowania do sezonu z Lechem zacznie już Mateusz Skrzypczak, którego transfer z Jagiellonii Białystok został ogłoszony wczoraj. Frederiksen nie krył, że jest zadowolony z takiego obrotu spraw. – Bardzo mi się podobał. Dobrze spisywał się w Ekstraklasie, ale zebrał też doświadczenie w europejskich pucharach. To bardzo cenny transfer. Jestem szczęśliwy. Jak to widzę teraz na środku obrony? Jest rywalizacja. Mateusz może wskoczyć od razu do pierwszej jedenastki, bo przecież po to go ściągamy, natomiast za darmo tego miejsca nie dostanie. Musicie zwrócić uwagę też na to, ile zagramy meczów w tej rundzie. Tak na szybko licząc, to około 34, czyli zagramy jeden wcześniejszy sezon w pół roku. W takim układzie każdy dostanie swoją szansę – wyjaśniał szkoleniowiec Kolejorza.

Z Kolejorzem rozstał się za to Dino Hotić, który odszedł za darmo do arabskiego Ajman Club. Bośniak w poprzednim sezonie wystąpił w 27 spotkaniach, ale często był tylko rezerwowym i ostatecznie rozegrał nieco ponad 1000 minut. Plotki mówiły o tym, że Hotić po prostu nie pasuje do stylu gry, jaki preferuje Frederiksen. – To nie jest takie proste – wyjaśnia Duńczyk: – W futbolu na transfery składa się wiele rzeczy. Tutaj klub musiał patrzeć na przyszłość, zaplanować kadrę, spojrzeć na bilans korzyści i wydatków. Dino dostał też atrakcyjną ofertę, z której był zadowolony. Wszystko zgrało się tak, że nie robiliśmy mu problemów w odejściu.

Frederiksen nie ukrywał też, że czeka na kolejne transfery do klubu. – Szukamy zawodników w każdej formacji. W obronie, w pomocy i w ataku. Pracujemy nad tym i wierzę, że wkrótce nowi gracze do nas dołączą. Jestem przekonany, że będziemy mieli po prostu dobry zespół z nowymi mocnymi nabytkami – zapowiedział.

W piątek Maksymilian Dyśko z portalu Sportowy Poznań przekazał, że przy Bułgarskiej widziany był Robert Gumny. Udało nam się zweryfikować tę informację, lecz póki co z Lecha słychać, że „była to wizyta towarzyska, Robert odwiedził swoich starych znajomych”. Popołudniu Augsburg wydał jednak komunikat o tym, że nie przedłuży wygasającego kontraktu z Gumnym. Co dalej? Do 30 czerwca Gumny pozostaje zawodnikiem niemieckiej drużyny, jednak toczą się rozmowy na temat tego, by sześciokrotny reprezentant Polski mógł rozpocząć treningi z Kolejorzem. Póki co niezobowiązująco i w celu przygotowania się do sezonu. Ale scenariusz, w którym Gumny podpisuje z Lechem Poznań kontrakt, nie jest wykluczony.

Losowanie sprzyjało Lechowi

W środę odbyło się też losowanie eliminacji do Ligi Mistrzów. Lech był losowany jako zespół rozstawiony i w II rundzie eliminacji trafi na wygranego z pary Egnatia – Breidablik. W Poznaniu można było usłyszeć, że nikt nie narzeka na taki układ, bo udało się przede wszystkim uniknąć na tym etapie takich zespołów, jak Pafos czy Rijeka. – Mogło być znacznie gorzej, więc jesteśmy zadowoleni. Co mogę wam powiedzieć o tych drużynach, na które trafiliśmy? Mówiąc szczerze, to obecnie niewiele. Znam te kluby, ale nie wiem jeszcze, jak grają. Mogę wam zapewnić, że analizy już trwają, ale na szczegóły przyjdzie czas. Pewny jestem tylko tego, że w Europie nie gra się łatwych spotkań, więc musimy być przygotowani – mówił Frederiksen.

POLECAMY TAKŻE

Lech Poznań ustami swoich prezesów czy trenerów w przeszłości unikał deklarowania celów sezonowych, bo przy porażkach przedsezonowe deklaracje często były przypominane ich autorom. Teraz Niels Frederiksen sprawia sprawę jasno: – Jesteśmy ambitnymi ludźmi, pracujemy w ambitnymi klubie. Chcemy zdobyć Superpuchar Polski, Puchar Polski, powalczymy o mistrzostwo kraju, a i celujemy w grę w Europie. Czy to będzie Liga Mistrzów, Liga Europy czy Liga Konferencji? Trudno na dziś powiedzieć, ale mierzymy oczywiście jak najwyżej. W Pucharze poszło nam słabo w zeszłym roku, więc jest w nas chęć poprawy tego stanu rzeczy. Ale powtórzę, że jesteśmy na tyle ambitni, by mierzyć najwyżej na każdym froncie.

Wkrótce dołączą kolejni piłkarze

O godzinie 17:00 w piątek lechici wyszli na trening. Na zajęciach brakowało Aliego Gholizadeha i Afonso Sousy – obaj zmagają się z drobnymi urazami i już od przyszłego tygodnia powinni być w pełnym reżimie treningowym. Pod znakiem zapytania stoi włączenie do treningów Mateusza Skrzypczaka, który jest po długim sezonie w Jagiellonii i grał w meczu reprezentacji Polski z Finlandią. Prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu wychowanek Kolejorza będzie do dyspozycji Nielsa Frederiksena. Podobnie sprawy mają się z Danielem Hakansem i Bartoszem Mrozkiem. Pod koniec czerwca do drużyny dołączą również Filip Szymczak, Antoni Kozubal i Michał Gurgul, którzy grali na Euro U21.

28 czerwca Lech rozegra pierwszy letni sparing. Jego rywalem będzie pierwszoligowy Chrobry Głogów.