GKS Katowice w ogniu pytań. Oto, co naprawdę martwi Rafała Góraka

GKS Katowice liczy, że od meczu z Arką Gdynia zespół wskoczył w końcu na właściwe tory. Przed starciem z Górnikiem Zabrze wiarę w to wyraził trener Rafał Górak.

Rafał Górak
Obserwuj nas w
fot. ZUMA Press, Inc. / Alamy Na zdjęciu: Rafał Górak

Rafał Górak przed meczem z Górnikiem. Padły ważne słowa o defensywie

GKS Katowice ma aktualnie na koncie zaledwie cztery punkty i znajduje się tuż nad strefą spadkową. Niepokój w szeregach Trójkolorowych budzi przede wszystkim duża liczba straconych bramek. Do tej kwestii na konferencji prasowej odniósł się szkoleniowiec GieKSy.

– Rzeczywiście zdarzyły nam się dwa mecze, w których straciliśmy po trzy gole. Na Widzewie ta trzecia bramka padła, gdy byliśmy już całkowicie odkryci, podobnie z Legią. Liczba straconych goli mogłaby być niższa, bo były to sytuacje do wybronienia. Każda stracona bramka martwi sztab i zawodników. Trzeba wyciągać wnioski. Czasem taka bolesna lekcja mobilizuje jeszcze bardziej do pracy i poprawy. Jestem optymistą, że wkrótce będziemy solidniejsi w defensywie – mówił Rafał Górak.

POLECAMY TAKŻE

Wszystko wskazuje na to, że w trakcie Śląskiego Klasyku na trybunach pojawi się ponad 28 tysięcy widzów. Podekscytowania tym faktem nie krył trener katowiczan.

– Dla takich chwil się pracuje. To dopiero nasz drugi sezon w Ekstraklasie, a mecze przy takiej publiczności to coś pięknego. Cieszy, że polska piłka tak się rozwija i budzi coraz większe zainteresowanie – podkreślił Górak.

Obie drużyny – katowicka i zabrzańska – w ostatnich spotkaniach oddawały wiele strzałów na bramkę rywali. To może być dobry prognostyk przed derbową rywalizacją. Szkoleniowiec GieKSy odniósł się także do tego aspektu.

– Chciałbym, byśmy znowu oddali sporo strzałów, ale najważniejsza jest jakość i to, by przekładały się one na bramki. Statystyki są pomocne, ale każdy mecz to nowa historia. Mam nadzieję, że kibice obejrzą świetny spektakl – powiedział trener ekipy z Katowic.

Czytaj więcej: Śląski Klasyk jakiego dawno nie było. Gasparik zdradził nastroje w Górniku