- Julian Nagelsmann stracił pracę w Bayernie Monachium
- Na ławce trenerskiej zastąpił go Thomas Tuchel
- Oliver Kahn wyjaśnia powody niespodziewanej decyzji
Bayern chce więcej
W trakcie przygody Juliana Nagelsmanna na Allianz Arena było kilka krytycznych momentów. W ostatnim czasie wydawało się jednak, że Bayern zmierza w odpowiednim kierunku, czego potwierdzeniem był pewnie wygrany dwumecz z Paris Saint-Germain w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Pomimo zwycięstwa w hitowej rywalizacji, Nagelsmann niespodziewanie stracił pracę w ekipie mistrza Niemiec. Na ławce trenerskiej zastąpił go Thomas Tuchel, który od września 2022 roku pozostawał bez zatrudnienia.
Oliver Kahn przerwał milczenie i wyjaśnił powody rozstania z Nagelsmannem. Zdradził, że władze klubu doszły do wniosku, iż obecnie wyniki są poniżej potencjału drużyny.
– Pracowaliśmy z Julianem Nagelsmannem przez dwa lata. Julian jest świetnym trenerem, a my zawsze dobrze się dogadywaliśmy jako ludzie i dobrze ze sobą współpracowaliśmy. Mamy obowiązek i odpowiedzialność, aby zapewnić sukces sportowy. Zadaliśmy sobie pytanie, skąd to się bierze, że są tak duże wahania? Nie ma to nic wspólnego z paniką. Gdyby to wynikało z emocji, to zrobilibyśmy to od razu w poniedziałek.
– W drużynie cały czas widać niezrozumiałe słabości. Na początku sezonu ponownie wzmocniliśmy skład i mamy teraz jeden z najlepszych składów w Europie. Mimo to ciągłość występów tak naprawdę nie uległa poprawie. Nie możemy być zadowoleni z występów, które często pokazujemy. To jest aspiracja, która jest zakotwiczona w DNA Bayernu. Widzieliśmy mecz z PSG, gdzie drużyna pokazała, co potrafi i do czego jest zdolna. Ale widzieliśmy, że nasze cele są zagrożone. To był celowy zabieg i proces – wyjaśnił Kahn.
Zobacz również: Koeman zawiedziony porażką z Francją. “Spodziewałem się więcej po wszystkich”
Komentarze