Skrobacz podekscytowany meczem z Wisłą Kraków. “Po to trenujemy, aby grać takie spotkania”

Jarosław Skrobacz
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Jarosław Skrobacz

Ruch Chorzów jest w tej kampanii rewelacją rozgrywek. 14-krotny mistrz Polski po rozegraniu dziesięciu ligowych kolejek plasuje się na pozycji lidera Fortuna 1 Ligi. Przed starciem z Wisłą Kraków na temat sytuacji kadrowej zespołu i otoczce starcia z ekipą z Jerzego Brzęczka wypowiedział się trener chorzowian.

  • Ruch Chorzów w piątek wieczorem stanie przed jednym z trudniejszych egzaminów w tym sezonie
  • Przed starciem z Wisłą Kraków w rozmowie z Ruch TV wypowiedział się trener Jarosław Skrobacz
  • Niebiescy powalczą o siódme zwycięstwo w sezonie

Ruch umocni się na pozycji lidera?

Ruch Chorzów przystąpi do potyczki z Wisłą Kraków, mogąc pochwalić się dwoma zwycięstwami z rzędu. Niebiescy w pokonanym polu pozostawili kolejno Podbeskidzie Bielsko-Biała (1:0) i Zagłębie Sosnowiec (2:0). Szansę na kolejną wiktorię chorzowianie będą mieli w piątek wieczorem.

– Cieszymy się, że możemy zagrać taki mecz. Po to trenujemy i spinamy się szczebel po szczebelku, aby móc brać udziałem w takich spotkaniach – przekonywał Jarosław Skrobacz w rozmowie z Ruch TV.

Na piątkowy mecz do dyspozycji opiekuna Niebieskich będzie Daniel Szczepan, który wraca do meczowej kadry po pauzie za nadmiar żółtych kartek. Taki stan rzeczy sprawia, że poszerzy się pole manewru trenerowi 14-krotnych mistrzów.

Zobacz także:

– To zawodnik, który chce walczyć. Zostawia zawsze serce na boisku. Każdy mecz przerwy działa na niego tylko mobilizująco – mówił trener Ruchu.

– Optymalizuje nam się sytuacja kadrowa. W zasadzie jest tylko znak zapytania przy Patryku Sikorze. Ogólnie jednak wszystko jest ok. Trochę odpoczęliśmy, wiec myślę, że będzie już tylko lepiej – dodał Skrobacz.

Wszystko skazuje na to, że w piątkowym spotkaniu Wisły z Ruchem na trybunach pojawi się mniej więcej 20 tysięcy widzów. Tym samym atmosfera na trybunach w meczu z udziałem obu ekip może być podobna, jak to miało miejsce w 2016 roku.

Czytaj więcej: Brzęczek świadomy słabej gry obronnej. “Zbyt łatwo tracimy bramki”

Komentarze