Brzęczek świadomy słabej gry obronnej. “Zbyt łatwo tracimy bramki”

Jerzy Brzęczek
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

Wisła Kraków w hicie 11. kolejki Fortuna 1 Ligi zmierzy się z Ruchem Chorzów. Biała Gwiazda ma zamiar zakończyć passę trzech z rzędu porażek ligowych. Przed meczem z Niebieskimi o przygotowaniach do spotkania opowiedział opiekun 13-krotnych mistrzów Polski.

  • Wisła Kraków w trakcie trwającego sezonu ligowego zanotowała pięć zwycięstw
  • O szóste zwycięstwo w trakcie kampanii Biała Gwiazda powalczy w boju z Ruchem Chorzów
  • Trener Jerzy Brzeczek przed piątkową potyczką wypowiedział się na temat ostatnich niepowodzeń swojej drużyny

“W sporcie najważniejszy jest wynik”

Wisła Kraków po rozegraniu dziesięciu ligowych spotkań plasuje się na szóstej pozycji w tabeli na zapleczu PKO Ekstraklasy. Biała Gwiazda legitymuje się dorobkiem 16 oczek na koncie. Do pierwszego Ruchu wiślacy tracą pięć punktów.

– W sporcie najważniejszy jest wynik i to on ma znaczący wpływ na atmosferę. Myślę, że każdy zdaje sobie sprawę z tego, że po spadku rozczarowanie nadal jest mocno odczuwalne i wszyscy oczekują szybkiego powrotu do Ekstraklasy. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że w ostatnim czasie mocno przebudowaliśmy kadrę, mamy wielu młodych zawodników i nie każdy mecz będzie w naszym wykonaniu na najwyższym poziomie – mówił trener Jerzy Brzeczek cytowany przez Wisla.krakow.pl.

– Przyjeżdża do nas Ruch Chorzów, czyli lider tabeli, który jest bardzo dobrze zorganizowany i konsekwentnie budowany od kilku ostatnich lat, więc przed nami kolejne trudne spotkanie – dodał były selekcjoner reprezentacji Polski.

Zobacz także:

Trzy ostatnio porażki mogły mieć wpływ na pewność siebie zawodników Wisły. W tej kwestii opiekun krakowskiego teamu też zabrał głos.

– Jeżeli przegrywasz, to oczywiste, że w którymś momencie zostały popełnione jakieś błędy. Po ostatnich wynikach zastanawialiśmy się, co mogło być przyczyną tego, że nie potrafiliśmy zakończyć zdobyczą punktową spotkań, w których jako pierwsi wychodziliśmy na prowadzenie. Porównywaliśmy je do pierwszych meczów i nie trudno zauważyć, że obecnie zbyt łatwo tracimy bramki – rzekł Brzęczek.

Wisłą z Ruchem po raz ostatni grała u siebie w 2016 roku. Wówczas górą byli Niebiescy, którzy wygrali po trafieniach Mariusza Stępińskiego i Pawła Oleksego. Tymczasem bramkę dla Wisły zdobył Mateusz Zachara.

Czytaj więcej: Wisła Kraków – Ruch Chorzów: typy, kursy, zapowiedź (16.09.2022)

Komentarze