Ruben Amorim potrzebuje napastnika
Manchester United pozostaje niepokonany od pięciu spotkań Premier League i aktualnie zajmuje ósme miejsce w tabeli. W 11. kolejce Czerwone Diabły zremisowały z Tottenhamem Hotspur (2:2), a punkt w doliczonym czasie gry uratował Matthijs de Ligt. Benjamin Sesko pojawił się na boisku w 58. minucie, lecz nie dokończył meczu, ponieważ opuścił murawę z powodu bólu w kolanie.
Po spotkaniu Ruben Amorim udzielił krótkiego wywiadu, w którym jasno zasugerował, że problemy zdrowotne kluczowych zawodników mogą wymusić aktywność klubu w styczniowym oknie transferowym.
– Oczywiście będziemy mieli problem w czasie Pucharu Narodów Afryki, ale wiedzieliśmy o tym wcześniej. Latem można było się przygotować. Radzenie sobie z tą sytuacją będzie trudne. Zobaczymy, kiedy okno transferowe się otworzy, czy uda nam się poprawić grę zespołu i naprawić błędy – powiedział, cytowany przez „Manchester Evening News”.
Kontuzja słoweńskiego snajpera, sprowadzonego latem z Lipska może okazać się poważnym ciosem. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz 22-latka, lecz jeśli diagnoza będzie niekorzystna, klub będzie zmuszony sięgnąć po nowego napastnika. Sesko trafił na Old Trafford z niemieckiego klubu za 76,5 mln euro.
Sytuację kadrową dodatkowo komplikuje zbliżający się Puchar Narodów Afryki. W jego trakcie zespół może na kilka tygodni stracić Bryana Mbeumo i Amada Diallo, którzy są ważnymi ogniwami w swoich reprezentacjach. To oznacza, że ofensywa Manchesteru United może być w styczniu wyjątkowo osłabiona, a ruchy transferowe niemal nieuniknione.









