Luis Diaz nie dla Barcelony?
Barcelona podczas letniego okienka chce sprowadzić nową gwiazdę do ofensywy. Hansi Flick liczy, że w ten sposób uda się odciążyć Raphinhę oraz Lamine Yamala, którzy w sezonie 2024/2025 grali niemal we wszystkich meczach. Wspólnie z Deco podjęli decyzję, że wymarzonym wzmocnieniem byłby Luis Diaz. Rozpatrywano również kandydatury Nico Williamsa, Marcusa Rashforda oraz Rafaela Leao, ale to skrzydłowy Liverpoolu skradł serca działaczy.
Kolumbijczyk miał zdecydować, że nie przedłuży wygasającej w 2027 roku umowy z Liverpoolem, co nieco przybliża go do przeprowadzki do Katalonii. Nie można oczywiście zapominać, że możliwości finansowe mistrza Hiszpanii są poważnie ograniczone, dlatego tak kosztowna operacja może być finalizowana nawet całe lato. Uprzedzić Barceloną spróbuje Al-Nassr, które zdaniem Bena Jacobsa wytypowało właśnie Diaza na nową gwiazdę ofensywy. Wynika to z faktu, że Cristiano Ronaldo najprawdopodobniej wybierze inny klub.
Zobacz również: „Milik z Napoli mógł trafić do Realu czy Barcelony”
Legendarny Portugalczyk ma kontrakt ważny tylko do końca czerwca. Al-Nassr wciąż toczy z nim rozmowy, ale ten ma w perspektywie wizję gry na Klubowych Mistrzostwach Świata w barwach Al-Hilal. Dla saudyjskiego giganta jego odejście byłoby poważnym ciosem wizerunkowym, stąd zainteresowanie hitowym transferem Diaza.
Liverpool jest otwarty na sprzedaż Kolumbijczyka i oczekuje za niego około 85 milionów euro. Dla Al-Nassr ta kwota nie jest żadną przeszkodą.
Komentarze