Barcelona stawia na Szczęsnego. Polak musi zdecydować

Wojciech Szczęsny przedłużył umowę z Barceloną o dwa lata, ale może zrezygnować z gry wcześniej. Od jego decyzji zależy przyszłość innego bramkarza - twierdzi "Sport".

Wojciech Szczęsny
Obserwuj nas w
fot. David Ramirez Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Szczęsny decydujący dla jego przyszłości

Barcelona tego lata zdecydowała się na transfer Joana Garcii, a Hansi Flick błyskawicznie uczynił go numerem jeden w bramce. To opcja zarówno na teraz, jak i na kolejne sezony, więc Duma Katalonii musiała sprowadzić go już teraz. Jednocześnie przedłużyła umowę z Wojciechem Szczęsnym o dwa lata, bowiem ten miał za sobą bardzo dobre miesiące. Polak zaakceptował rolę rezerwowego, nie robiąc żadnych problemów z faktu, że Flick postawił na Garcię.

Blaugrana próbowała się ponadto pozbyć latem Marc-Andre ter Stegena, ale ten przeszedł operację, więc nikt nie skusił się na transfer. W takim układzie zabrakło miejsca dla Inakiego Peni – udało się go wypożyczyć do Elche.

26-letni Hiszpan w poprzednim sezonie stracił miejsce w składzie na rzecz Szczęsnego, z czym trudno mu się było pogodzić. Dość długo mógł liczyć na zaufanie Flicka, który w pewnym momencie posadził go na ławce rezerwowych.

Teraz Pena odbudowuje się w Elche, gdzie radzi sobie coraz lepiej. Jego przyszłość w Barcelonie jest uzależniona od tego, co zrobi Szczęsny. „Sport” twierdzi, że Polak może przedwcześnie zrezygnować z grania, mimo umowy do 2027 roku. To jedyna szansa, aby Pena wrócił po tym sezonie do Katalonii i pozostał w drużynie.

POLECAMY TAKŻE