Serie A. Osimhen uratował Napoli, Zieliński wszedł z ławki

Victor Osimhen
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Victor Osimhen

Napoli odrobiło straty i ostatecznie pokonało u siebie Udinese (2:1) w ramach 30 kolejki Serie A. Oba gole dla Partenopei zdobył w drugiej połowie Victor Osimhen. Piotr Zieliński pojawił się na boisku dopiero w 70. minucie.

  • Napoli pokonało Udinese (2:1) w 30. kolejce Serie A
  • Na trafienie Gerarda Deulofeu odpowiedział dwoma golami Victor Osimhen
  • Piotr Zieliński tego dnia był rezerwowym. Dostał od trenera Spallettiego 20 minut na boisku

Osimhen niemal w pojedynkę odrobił straty, ładny gol Deulofeu

Napoli podchodziło do sobotniego spotkania w roli faworyta, ale Udinese nie zamierzało oddać punktów za darmo. Gracze gości kilkukrotnie zagrozili bramce Davida Ospiny, aż wreszcie objęli prowadzenie w 22. minucie. Po dobrze rozegranej kontrze, piłkę z lewej strony otrzymał Gerard Deulofeu. Hiszpan poprawił futbolówkę i uderzył z linii pola karnego przy lewym słupku Napoli. Przed przerwą Azzurri nie byli w stanie odpowiedzieć. Najgroźniejszą akcję przeprowadził w swoim stylu Lorenzo Insigne, ale jego podkręcony strzał minął słupek bramki Marco Silvestriego.

W przerwie trener Spalletti zdołał wpłynąć na swoich graczy, od razu wprowadził też na boisko Driesa Mertensa. Belg rozkręcił grę Napoli. Gospodarze szybko wyrównali. Już w 52. minucie sprytnie rozegrali rzut wolny. Mario Rui miękko dośrodkował, a Victor Osimhen wygrał pojedynek powietrzny z Destinym Udogiem i głową skierował piłkę do siatki. Nie minęło dziesięć minut, a Nigeryjczyk ponownie mógł cieszyć się z trafienia. Tym razem trzeba docenić Giovanniego Di Lorenzo, który z prawego skrzydła idealnie obsłużył Osimhena. 23-latek uderzył po ziemi, dając swej drużynie prowadzenie.

To była świetna połowa w wykonaniu snajpera Azzurrich. Jeszcze dwukrotnie zdołał skierować futbolówkę do siatki, ale za pierwszym razem znajdował się na spalonym, a za drugim jeden z jego kolegów sfaulował rywala. W końcówce gospodarze skupili się na utrzymaniu rezultatu, co przyszło tym łatwiej, że od 83. minuty Udinese musiało radzić sobie bez Pablo Mariego. Hiszpan obejrzał bowiem bezpośrednią czerwoną kartkę. Na ostatnie 20 minut na boisku pojawił się też Piotr Zieliński i pomógł w zachowaniu kontroli nad spotkaniem.

Partonopei zasłużenie zwyciężyli i zrównali się w tabeli punktami z pierwszym Milanem. Rossoneri jeszcze w sobotę będą jednak mogli przywrócić swoją przewagę, jeśli pokonają Cagliari.

Komentarze