Milan i Inter zaprezentowali projekt swojego nowego stadionu podkreślając, że pojemność obiektu na około 60 tys. – 65 tys. miejsc jest idealnym rozwiązaniem, a także zapewnili kibiców, że ceny biletów nie pójdą w górę.
- Znamy coraz więcej szczegółów dotyczących budowy nowego stadionu Interu i Milanu
- Nadal pozostaje też wiele znaków zapytania
- Na rozpoczęcie budowy będziemy musieli zaczekać jeszcze kilka lat
Milan i Inter planują nowy stadion z mniejszą pojemnością
O budowie nowego stadionu Milanu i Interu mówi się już od trzech lat. W tym czasie projekt był wielokrotnie zmieniany, bowiem obie strony nie mogły osiągnąć porozumienia. Przedmiotem dyskusji była między innymi lokalizacja, a także kształt: prostokąt czy owal. W pewnym momencie wydawało się nawet, że kluby mogą zdecydować się na budowę dwóch osobnych obiektów. W końcu jednak znaleziono nić porozumienia i obecnie wszystko wskazuje na to, kibice mediolańskich klubów doczekają się nowego stadionu.
– Nasz projekt dotyczy stadionu na około 60 tys. – 65 tys. miejsc. Naszym celem jest wypełnienie go podczas każdego spotkania, co obecnie się nie dzieje, a rzadko udaje nam się przekroczyć granicę 65 tysięcy sprzedanych biletów. Dodatkowo planujemy powiększyć loże biznesowe i nawiązać nowe współprace, co pozwoli nam uniknąć podwyżek cen biletów w regularnej sprzedaży. Jestem przekonany, że ten projekt zadowoli wszystkich – powiedział dyrektor ds. rozwoju infrastruktury w Interze Mediolan Mark van Huuksloot.
Obecny Stadio Giuseppe Meazza, znany również jako San Siro ze względu na dzielnicę, w której się znajduje, może pomieścić 80 018 fanów.
– Aby znów być konkurencyjnym, potrzebujemy nowej, nowoczesnej struktury, która lepiej odpowiada potrzebom klubów i kibiców. Różnica w przychodach ze sprzedaży biletów między Milanem czy Interem a dużymi europejskimi drużynami, takimi jak Bayern Monachium, Real Madryt czy Barcelona, waha się od 80 do 140 mln euro. To pokazuje, że aby być konkurencyjnym na arenie międzynarodowej, kluby potrzebują stadionów, które mają pozytywny wpływ na całe miasto – dodał z kolei doradca inwestycyjny Milanu Giuseppe Bonomi.
Zobacz również: Ronaldo mógł trafić do Milanu? Nieudana zagrywka agenta
Komentarze