Nedved też miał trudny początek w Juve
Pavel Nedved, zanim stał się jedną z ikon Juventusu, miał trudne pierwsze miesiące w klubie. Krytykowano go za brak efektownych występów i porównywano do Zinedine’a Zidane’a, którego miał zastąpić. Koszt transferu oraz presja bycia następcą francuskiej gwiazdy sprawiły, że jego początki były pełne wyzwań. Dopiero bramka zdobyta przeciwko Perugii w grudniu 2000 roku była momentem przełomowym, po którym Nedved poprowadził drużynę do jednego z najbardziej pamiętnych mistrzostw w historii klubu.
Koopmeiners, podobnie jak Nedved, zmagał się z trudnościami na starcie. Kontuzja żeber i brak odpowiedniego przygotowania przed sezonem spowodowały, że jego forma początkowo nie spełniała oczekiwań. Jednak bramka zdobyta w grudniowym meczu z Bologną może stać się dla niego symbolicznym punktem zwrotnym.
Obaj zawodnicy łączą umiejętności strzeleckie oraz zdolność do prowadzenia drużyny. Koopmeiners, podobnie jak Nedved, ma dar do kreowania akcji i zdobywania kluczowych goli. W Atalancie był liderem środka pola, a teraz zaczyna pokazywać swój potencjał w Turynie.
Różnicą może być presja. Choć Koopmeiners przychodził do Juventusu z dużymi oczekiwaniami, nie musi mierzyć się z bezpośrednim zastąpieniem takiej legendy jak Zidane. Niemniej jednak oczekiwania wobec niego są ogromne, a jego występy będą dokładnie analizowane przez kibiców i media.
Zobacz również: Lewandowski blokuje wielki transfer? Barcelona rezygnuje z gwiazdy
Komentarze