Juventus zapewnił spore emocje. Stara Dama ogrywa czerwoną latarnię ligi

Juventus pokonał Sampdorię 4-2. W niedzielnym meczu nie brakowało emocji i zwrotów akcji. Do przerwy Stara Dama remisowała 2-2, lecz po zmianie stron wróciła na prowadzenie.

Adrien Rabiot
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Adrien Rabiot
  • Juventus pokonał Sampdorię 4-2
  • Bramki dla Starej Damy zdobywali Gleison Bremer, Adrien Rabiot i Matias Soule
  • Czerwona latarnia ligi sprawiła gospodarzom spore trudności

Sampdoria postawiła się w Turynie

Do niedzielnego meczu z Sampdorią Juventus przystąpił w sporym osłabieniu. W pierwszym składzie zabrakło bowiem między innymi Wojciecha Szczęsnego, Angela Di Marii, Paula Pogby, Federico Chiesy czy Arkadiusza Milika. Pomimo takich braków, Stara Dama od samego początku prezentowała się bardzo dobrze i zdominowała rywali.

Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 11. minucie. Po skutecznym dośrodkowaniu Filipa Kosticia do siatki trafił Gleison Bremer. W 26. minucie istotną rolę przy drugiej bramce odegrał Fabio Miretti. Jego skuteczne zagranie na gola zamienił Adrien Rabiot. Nic nie zapowiadało, że Juventus może w tym spotkaniu mieć jakiekolwiek problemy.

Po trzydziestu minutach gry nieoczekiwanie do głosu doszła Sampdoria. Najpierw do bramki trafił Tommaso Augello, a niespełna minutę później świetną indywidualną akcję Alessandro Zanoliego trafieniem zakończył Filip Djuricić.

Dwa błyskawiczne ciosy zamroczyły piłkarzy Juventusu, którzy do przerwy nie byli w stanie jakkolwiek zareagować.

Pierwsze minuty drugiej połowy także były dla gospodarzy dużym szokiem. Kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami przejęli dopiero około 60. minuty. Chwilę później ponownie cieszyli się z prowadzenia. Po raz drugi do siatki trafił Rabiot, który mocnym i pewnym uderzeniem pokonał Martina Turka. Zaledwie pięć minut później Juventus mógł zamknąć to spotkanie, lecz nie wykorzystał rzutu karnego. Do piłki podszedł Dusan Vlahović i strzelił w słupek.

Jeszcze przed końcem meczu Stara Dama dobiła gości. W doliczonym czasie gry do siatki trafił Matias Soule.

Komentarze