Szok w Pucharze Polski. Trener Wieczystej nie gryzł się w język

Wieczysta niespodziewanie odpadła już w rundzie wstępnej Pucharu Polski. Po zakończeniu spotkania trener Przemysław Cecherz wyjaśnił i to jednoznacznie przyczyny porażki.

Przemysław Cecherz
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Przemysław Cecherz

Faworyt poza grą. Wieczysta nie zagra w kolejnej rundzie Pucharu Polski

Wieczysta Kraków w obecnym sezonie Betclic 1. Ligi straciła punkty tylko w starciu ze Śląskiem Wrocław, remisując ze spadkowiczem z PKO BP Ekstraklasy (1:1). W kolejnych dwóch spotkaniach krakowianie zanotowali zwycięstwa – z Pogonią Siedlce (2:1) i Zniczem Pruszków (4:0).

Choć Wieczysta była faworytem w rywalizacji z Olimpią Grudziądz, to ostatecznie została wyeliminowana z Pucharu Polski po konkursie rzutów karnych (4:5). Wcześniej, zarówno w regulaminowym czasie gry, jak i w dogrywce, padł bezbramkowy remis.

POLECAMY TAKŻE

Po meczu trener zespołu z Krakowa podsumował rywalizację i odpowiedział na pytania Goal.pl. – Na pewno nie powinniśmy odpadać z przeciwnikiem niżej notowanym. Nie ulega wątpliwości, że jesteśmy z tego bardzo, bardzo niezadowoleni. Mecz przebiegał pod nasze dyktando – mieliśmy znaczną przewagę w posiadaniu piłki, ale w pierwszej połowie kompletnie zabrakło konkretów. Nie stworzyliśmy żadnych klarownych sytuacji bramkowych. Owszem, prowadziliśmy grę, rozgrywaliśmy piłkę w boczne sektory, ale nie przekładało się to na zagrożenie pod bramką rywala – wyjaśnił Przemysław Cecherz.

– W drugiej połowie wyglądało to nieco lepiej. Mieliśmy dwie lub trzy okazje, w tym jedną stuprocentową sytuację Michała Feliksa. Niemniej jednak – jak na taką przewagę – to wciąż zdecydowanie za mało i z tego jestem bardzo rozczarowany – dodał trener Wieczystej.

W trakcie spotkania Wieczysta oddawała uderzenia, po których piłka trafiała w słupek i poprzeczkę. Można zatem stwierdzić, że krakowianom zabrakło nieco szczęścia. Na ten temat również wypowiedział się szkoleniowiec drużyny z Betclic 1. Ligi.

– Przy takiej przewadze powinniśmy mieć znacznie więcej sytuacji. Nie możemy dopuszczać do tego, by o wyniku decydował przypadek. Powinniśmy wcześniej przejąć kontrolę nad meczem, zdobyć bramkę, a wtedy przeciwnik straciłby motywację. Niestety, graliśmy zbyt wolno i zbyt przewidywalnie – zaznaczył Cecherz.

Tylko u nas

Kolejne spotkanie zespół z Krakowa rozegra już w najbliższy poniedziałek. W ramach czwartej kolejki Betclic 1. Ligi zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Początek meczu o godzinie 19:00.

Czytaj więcej: Wieczysta zatrzymana! Trener Olimpii nie owijał w bawełnę