To miał być spacerek Wieczystej. Olimpia pisze swoją historię
Olimpia Grudziądz przystępowała do starcia z Wieczystą Kraków w roli underdoga. Krakowianie byli zdecydowanym faworytem – w tym sezonie Betclic 1. Ligi pokonali już m.in. Pogoń Siedlce (2:1) i Znicz Pruszków (4:0). Tym razem jednak nie znaleźli recepty na zespół z z niższej klasy rozgrywkowej.
Pod koniec poprzedniego sezonu Olimpia przegrała z Wieczystą 1:3 w meczu ligowym, mając więc sportowe rachunki do wyrównania. Trener Artur Kosznicki w odpowiedzi na pytanie Goal.pl wyjaśnił, czy tamto spotkanie pomogło w rozpracowaniu przeciwnika.
– Na pewno wracaliśmy do tamtego meczu, ale także do pierwszego spotkania z poprzedniego sezonu, które również graliśmy w Krakowie. Uważam, że wtedy zagraliśmy bardzo dobry mecz, który tak naprawdę powinniśmy byli wygrać. Z kolei w Grudziądzu zagraliśmy świetną pierwszą połowę. Wiedzieliśmy, że możemy rywalizować z Wieczystą – nie było żadnego strachu, raczej szacunek do rywala i całego projektu – przekonywał Artur Kosznicki.
– Oglądaliśmy też ostatnie mecze Wieczystej. Wiedzieliśmy, że ten zespół jest obecnie znacznie lepszy pod względem organizacji gry, ale też personalnie – niż w poprzednim sezonie. Docenialiśmy klasę przeciwnika. To dziś czołowa ekipa Betclic 1. Ligi, więc szacunek się po prostu należy – dodał 32-letni szkoleniowiec.
Kosznicki wypowiedział się również na temat kolejnego rywala w Pucharze Polski. Spotkania I rundy zaplanowano na 27 września.
– W tej chwili w głowie mam Podhale Nowy Targ – w niedzielę gramy mecz ligowy. Dzisiejsze spotkanie kosztowało nas bardzo dużo wysiłku, dlatego teraz musimy zadbać o regenerację – to nasz priorytet – zaznaczył trener.
– A co do losowania – czekamy, kogo przydzieli nam los. Z każdym rywalem jesteśmy gotowi się zmierzyć, ale myślimy cały czas tak samo: jeden mecz do przodu. To jest dla nas najważniejsze – podsumował Kosznicki.
W kolejnej fazie krajowego pucharu rywalizować będą już także przedstawiciele PKO BP Ekstraklasy. Oznacza to, że przeciwnikiem Olimpii może zostać m.in. Widzew Łódź, Górnik Zabrze czy Pogoń Szczecin. W przypadku takiego zestawienia drużyna z Grudziądza mogłaby natomiast liczyć na atut własnego boiska.
Czytaj więcej: Poprzeczka, słupek i konkurs rzutów karnych. Emocje w meczu Wieczysta – Olimpia
Olimpia Grudziądz ma argumenty, aby namieszać w Pucharze Polski?
0 Votes