¡Que partidazo! #31 Czas na pożegnanie Koemana?

Ronald Koeman
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Ronald Koeman

Barcelona utraciła najlepszego zawodnika w historii, a tuż po nim mistrza świata i zarazem drugiego strzelca zespołu w zeszłym sezonie. Obecna kampania jest przejściowa i nikt nie spodziewa się po Blaugranie walki o najwyższe trofea. Ale to, co zaprezentowała w zeszłym tygodniu sprawiło, że cierpliwość do Ronalda Koemana wyczerpała się niemal do zera.

  • Barcelona znajduje się w wielkim dole, w którym zakopała się jeszcze głębiej spotkaniami z Bayernem Monachium i Granadą
  • Joan Laporta i kibice byli w stanie wiele wybaczyć Ronaldowi Koemanowi, ale dwa występy na przestrzeni kilku dni sprawiły, że Holender znajduje się o krok od zwolnienia. Tylko kto chciałby zostać jego następcą?

Barcelona spadła z piedestału i pikuje w dół

Umówmy się, że rezultat spotkania z Bayernem Monachium miał prawo się przydarzyć. Die Roten to wciąż ścisły, europejski top – co udowodnili zresztą w trakcie weekendu, gromiąc Bochum 7:0 – w którym zabrakło już miejsca dla Barcelony. Czynnikiem łagodzącym dla Ronalda Koemana pozostaje też całkiem udana pierwsza połowa, w której Blaugrana długimi fragmentami walczyła z Bawarczykami na równych warunkach, a utracona bramka była niezwykle pechowa. Ale w ten sposób wyjaśnić spotkania z Granadą już się nie da.

Technika “tysiąca i jednego dośrodkowań” to dla kibica Barcelony jak policzek

Patrząc na skład wybrany przez Koemana na poniedziałkowe starcie, można było pomyśleć, że Holender dokonał słusznych wyborów. Nie postawił na Luuka De Jonga, a szansę w ataku obok Memphisa Depaya dostali Philippe Coutinho i Yusuf Demir. W obronie znalazło się miejsce dla Ronalda Araujo, a Sergi Roberto zniknął z prawej obrony, ustępując miejsca Sergino Destowi. Po lewej stronie zagrał zaś wyróżniający się w spotkaniu z Bayernem 17-letni Alejandro Balde.

Cóż, marzenia prysły już w drugiej minucie. Sergio Escudero zabawił się z Busquetsem i wrzucił do całkowicie niepilnowanego Domingosa Duarte, który wyprowadził Granadę na prowadzenie. W teorii, Barcelona miała niemal cały mecz na odrabianie strat. W praktyce, na grę Katalończyków nie dało się patrzeć.

Aż do końcówki pierwszej połowy próby “koronkowych” (cudzysłów zamierzony) akcji gospodarzy były rozgrywane tak ślamazarnie, że kogoś pamiętającego czasy Luisa Enrique bolały zęby. Wtem, tuż przed przerwą, Blaugrana objawiła swoje nowe oblicze. Do ataku raz za razem podłączali się Ronald Araujo i Oscar Mingueza, a celem było odnalezienie dośrodkowaniem urugwajskiego stopera.

Po zmianie stron Katalończycy kontynuowali ten niezwykle wysublimowany plan. Ostatecznie udało im się wyrównać po trafieniu… Araujo, właśnie. Po dośrodkowaniu siedemnastoletniego Gaviego. W tym spotkaniu Barcelona dośrodkowała 54-krotnie. To drugi najwyższy wynik od ponad szesnastu lat. Być może, gdyby ta taktyka przyniosła Blaugranie trzy punkty, krytyka Koemana byłaby mniejsza. Ale nie wygrali. Z ogromnym trudem wywalczyli remis na własnym stadionie przeciwko drużynie, która po pięciu kolejkach nie zdołała jeszcze wygrać meczu. Najbliżej tego była na Camp Nou. Tego kibice – i prezes klubu – wybaczyć nie chcą.

Ruletka ruszyła – kto zastąpi Koemana?

Spójrzcie na listę powołanych na to spotkanie. Jak niby miałem zagrać? Próbować tiki-taki? Robię, co się da, z zawodnikami, jakich mam. Nikt ze skrzydłowych nie ma zdolności do gry jeden na jednego, dlatego tak często dośrodkowywaliśmy – tłumaczył się po meczu Ronald Koeman. Ten to wie, jak ugasić pożar benzyną.

Podobno klamka zapadła. Joan Laporta poszukuje idealnego następcy, a gdy to nastąpi, Holender pożegna się z Camp Nou. Może to wydarzyć się dziś, jutro albo za tydzień. Czas 58-latka jest już policzony.

Kto go zastąpi? Czytając doniesienia prasowe z Hiszpanii nieraz można złapać się za głowę. Jednymi z rozpatrywanych trenerów są bowiem Andrea Pirlo czy Phillip Cocu. Laporta rozważa też kandydatury Antonio Conte, Joachima Loewa czy Xaviego, który jednak prawdopodobnie nie opuści na razie Kataru.

Trudno przewidzieć, kto byłby w stanie uleczyć Barcelonę. Jeżeli jest jakaś niezaprzeczalna zaleta, jaką należy postawić przy karierze trenerskiej Koemana na Camp Nou, jest nią stawianie na młodzież. I liczę, że jego następca tę drogę będzie kontynuował, choć “patrząc na listę powołanych” – jaką będzie miał alternatywę?

Całość tekstu znajduje się na Primeradivision.pl. Tam wybrano dodatkowo Partidazo, evento, jugador oraz golazo minionej kolejki. Sprawdź ostateczną tabelę La Liga.

Komentarze

Na temat “¡Que partidazo! #31 Czas na pożegnanie Koemana?