West Ham osłabiony w kluczowej fazie sezonu

Michael Antonio
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Michael Antonio

Imponująca forma piłkarzy Davida Moysa sprawiła, że West Ham zagościł w pierwszej czwórce Premier League. Młoty, dzięki dobrym wynikom nadal są grze o awans do Ligi Mistrzów. Sezon powoli wkracza w decydująca fazę, jednak z zachodniego Londynu napłynęły niepokojące informacje. Dwóch kluczowych piłkarzy nie zagra w niedzielnym starciu z Leicester.

Michael Antonio i Declan Rice wracają do pełni sił

Kiedy West Ham mierzył się z Wolves (3:2) z boiska już w pierwszej połowie zszedł Michael Antonio. Doświadczony napastnik początkowo poczuł ból w kolanie, natomiast późniejsze badania wykazały uszkodzenie lewego ścięgna podkolanowego. Nie jest to dobra informacja dla menadżera Młotów. David Moyes na powrót 31-latka będzie musiał poczekać kilka tygodni, a w kadrze jest tylko jeden gracz, który godnie może zastąpić swojego kolegę w ataku. Jarrod Bowen zapewnił dobrą zmianę w starciu z Wilkami i po dwóch minutach od pojawienia się na boisku skierował futbolówkę do siatki. Sezon wkracza w decydującą fazę, co jest dobrą okazją dla 24-latka, aby udowodnić swój talent i pomóc drużynie w osiągnięciu najwyższych celi od wielu lat.

Ucierpiała też druga linia. Declan Rice będzie niedostępny maksymalnie do sześciu tygodni z powodu urazu kolana. Młody pomocnik wrócił ze zgrupowania reprezentacji Anglii z kontuzją, która nie pozwala mu na wysiłek z pełnym obciążeniem. Sztab medyczny podjął decyzję, żeby 22-latek stopniowo wracał do zdrowia.

Moyes może odetchnąć z ulgą w stosunku do Angelo Ogobny. Włoski defensor słynie z rzetelnie wykonywanych obowiązków na boisku, z kolei od początku tygodnia trenuje z resztą drużyny. Do bazy wrócił także Andrij Jarmołenko, którego usługi przydadzą się podczas zmian ofensywnych. Po meczu z Wilkami na problemy ze zdrowiem narzekał Jesse Lingard i Tomas Soucek. Obaj panowie zostali jednak szybko postawieni na nogi, przez co ich udział w niedzielnym pojedynku nie jest zagrożony.

Drugie życie Lingarda w Londynie

Jesse Lingard spisywany na straty w Manchesterze odnalazł drugi dom w Londynie. Anglik strzelił już sześć goli w zaledwie ośmiu spotkaniach. Natomiast w rywalizacji z Wolves ponownie wpisał się na listę strzelców oraz asystował przy golach Bowena i Fornalsa. Tuż przed arcyważnym pojedynkiem z Leicester apeluje o zimną krew w walce o Ligę Mistrzów.

Musimy zachować koncentrację w każdym meczu. Zawsze jest miejsce na poprawę. To wielkie zwycięstwo ale są rzeczy, które możemy wynieść z tego meczu, pozytywne i negatywne, i wyciągniemy z tego wnioski – przyznał Lingard w wywiadzie dla klubowej telewizji.

Lisy mają tylko cztery punkty zapasu nad Młotami

Fani Leicester nie są zadowoleni po ostatniej porażce z Obywatelami (0:2). Ekipa prowadzona przez Brendana Rogersa od początku sezonu prezentuje stabilną formę, ale przeciwko City w wyjściowym składzie nie znalazł się James Maddison oraz Ricardo Pereira. Obaj panowie dostali zielone światło na grę od pierwszych minut przeciwko West Ham. Tymczasem w kadrze meczowej Lisów nie znajdzie się Caglar Soyuncu oraz Harbey Barnes. Turecki stoper wrócił z kadry z koranowirusem, a ofensywny pomocnik wciąż leczy kontuzję.

David Moyes zdaje sobie sprawę, że o utrzymanie czwartej lokaty nie będzie łatwo. Za West Ham czai się Chelsea, Liverpool, czy Tottenham, jednak to tylko sprawia, że końcówka sezonu Premier Legaue będzie niezwykle ekscytująca.

West Ham zagra z Leicester w niedzielę o godzinie 15:05. Transmisję meczu “na żywo” przeprowadzi Canal + Sport.

Musisz mieć przynajmniej 18 lat, żeby korzystać z tej strony.
Prosimy graj odpowiedzialnie! Hazard może uzależniać.

Komentarze