Koniec Fernandinho w Man City

Fernandinho
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Fernandinho

Fernandinho nie przedłuży kontraktu z Man City. Latem kapitan Obywateli wróci do Brazylii, gdzie dalej będzie kontynuował swoją karierę.

  • Fernandinho odchodzi z Man City po dziewięciu latach
  • Brazylijczyk przeżył najlepsze momenty swojej kariery właśnie na Etihad
  • Powrót do kraju nie oznacza końca przygody z futbolem, bo 36-latek już przebiera w ofertach

Fernandinho odchodzi

Fernandinho dołączył do Man City w 2013 r. Wówczas projekt zapoczątkowany przez Saudyjczyków dopiero rósł w siłę. Wcześniej Brazylijczyk trafił do Europy, dzięki skautom Szachtara Donieck. W Ukrainie regularnie odnosił sukcesy. Górnicy nie mieli sobie równych na przełomie lat 2006-2013, zdobywając sześć mistrzostw z rzędu.

Środkowy pomocnik otrzymał szansę transferu do Premier League i długo się nie zastanawiał. Już po roku sięgnął po pierwszy tytuł z The Citizens, a później dołożył jeszcze pięć takich triumfów. Od dawna króluje na wyspach, a teraz znakomicie dogaduje się z Pepem Guardiolą. Zaakceptował rolę rezerwowego, chociaż dalej utrzymuje status pierwszego kapitana zespołu. Jego doświadczenie jest na wagę złota, natomiast w tym sezonie uzbierał 23 występy, w których zdobył gola i dwie asysty.

Umowa 36-latka wygasa wraz z końcem tegorocznej kampanii, stąd też do mediów trafiła informacja o dalszych losach piłkarza z Etihad. Okazało się, że to koniec przygody w Anglii. Fernandinho planuje wrócić do ojczyzny i dalej kontynuować karierę w brazylijskiej ekstraklasie.

Tak, chcę grać. Na pewno wrócę do Brazylii. Zdecydowałem z rodziną, że to dla mnie najważniejsze – ujawnił Fernandinho w rozmowie z klubowymi mediami.

Pomimo wielu sukcesów w Szachtarze i Man City, Fernandinho może pochwalić się tylko pucharem Ligi Europy z sezonu 2008/08. Nigdy nie podniósł trofeum Ligi Mistrzów. Rok temu był blisko, ale w finale zabrakło odrobiny szczęścia.

Tym razem może się udać, ponieważ The Citizens przystąpią do rewanżu z Atletico z drobną zaliczką. Ćwierćfinał w Madrycie startuje w środę o godzinie 21:00.

Czytaj więcej: Ciekawie jest gdzie indziej

Komentarze