Doskonałe wejście Modera! Beniaminek znów sprawił niespodziankę

Piłkarze Watfordu
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Piłkarze Watfordu

Jakub Moder zaliczył asystę chwilę po wejściu na boisko z ławki rezerwowych i pomógł Brighton zdobyć pierwszy komplet punktów w sezonie 2021/2022. Jan Bednarek i Michał Karbownik nie otrzymali szansy pokazania swoich umiejętności. W czterech meczach, które rozpoczęły się o godzinie 16:00, zobaczyliśmy łącznie aż 13 goli!

Burnley – Brighton 1:2 (1:0)

Kampania 2021/2022 w Premier League rozpoczęła się już w piątek, ale oglądając pojedynek Burnley kontra Brighton, można było odnieść wrażenie, że trwa jeszcze poprzedni sezon. Częściej przy piłce utrzymywały się bowiem Mewy, ale z gola cieszyli się gospodarze. Miało to miejsce już w drugiej minucie, gdy James Tarkowski pokonał bramkarza po uderzeniu piłki głową. Było to jedyne trafienie w tej części spotkania.

W drugiej połowie Brighton ponownie przeważało w statystyce posiadania piłki. Jednak tym razem wykazało się znacznie lepszą skutecznością. Dużą rolę odegrali też zmiennicy. Jakub Moder wszedł na boisko w 72. minucie, a chwilę później miał na koncie swoją pierwszą asystę w Premier League. Polak wykonał podanie po ziemi z prawej strony boiska w szesnastkę, gdzie czekał skutecznie finiszujący Neal Maupay. Wynik na 2:1 dla Mew ustalił rezerwowy, czyli Alexis Mac Allister.

Everton – Southampton 3:1 (0:1)

Pierwsza część meczu na Goodison Park była wyrównana, chociaż nieco lepsze statystyki miało Southampton bez Jana Bednarka. Święci na przerwę schodzili prowadząc 1:0, a to za sprawą pozyskanego latem Adama Armstronga. Anglik otrzymał podanie od Che Adamsa i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, którą wykorzystał z zimną krwią.

Everton wyciągnął wnioski w przerwie i rozegrał bardzo dobrą drugą połowę. Do remisu 1:1 doprowadził Richarlison. Prowadzenie gospodarzom dał zaś Abdoulaye Doucoure. W ostatnich dziesięciu minutach ekipa Rafaela Beniteza podwyższyła rezultat na 3:1. Uczynił to Dominic Calvert-Lewin.

Leicester – Wolverhampton 1:0 (1:0)

Na King Power Stadium zdecydowaną przewagę miało Leicester, które dominowało nad Wolverhampton właściwie w każdym aspekcie. Zostało za to wynagrodzone cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry w pierwszej połowie. Jamie Vardy otrzymał podanie od Ricardo Pereiry i przymierzył kapitalnie w górny róg bramki.

W drugiej połowie wydarzyło się coś zaskakującego, ponieważ niepodważalną przewagę miało Wolverhampton. Wilki były lepsze w każdym aspekcie. Miały jednak poważny problem ze skutecznością. Na bramkę rywala oddały kilkanaście strzałów, z czego tylko trzy celne. Wobec tego goście przegrali 0:1.

Watford – Aston Villa 3:2 (2:0)

Skazywany na pożarcie przez Aston Villę Watford, nie był widoczny nazbyt często. Imponował jednak skutecznością. Już po dziesięciu minutach gry prowadził 1:0 za sprawą Emmanuela Dennisa. Nigeryjczyk wpisał się na listę strzelców jako pierwszy, ale nie jako ostatni gracz. Jeszcze przed przerwą dokonał tego również Ismaila Sarr. Piłka po uderzeniu Senegalczyka odbiła się rykoszetem od rywala, ale finalnie znalazła się w siatce.

Po zmianie stron na Vicarage Road działo się jeszcze więcej, niż przed przerwą. Aston Villa znów miała inicjatywę, ale otrzymała trzeci cios, W 67. minucie po świetnej indywidualnej akcji zadał go Cucho. Goście nie poddali się i walczyli o odrobienie strat. Gola na 1:3 strzelił John McGinn. W siódmej minucie doliczonego czasu gry kontraktową i jednocześnie ostatnią bramkę tego dnia zdobył Danny Ings.

Komentarze