Popularny streamer ze specyficznym hołdem dla Cristiano Ronaldo

IShowSpeed to jeden z najpopularniejszych amerykańskich streamerów (czy też influencerów) powiązanych z piłką nożną. Jego niesłabnące uczucie do Cristiano Ronaldo jest powszechnie znane. Niedawno Amerykanin kupił swoje pierwsze auto i za jego pośrednictwem również oddał hołd swojemu idolowi.

Cristiano Ronaldo
Obserwuj nas w
Associated Press / Alamy Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
  • IShowSpeed to bardzo popularny streamer. Na samym Instagramie obserwuje go ponad 15 milionów obserwujących
  • 19-latek znany jest ze swojego uwielbienia dla Cristiano Ronaldo
  • Niedawno Amerykanin kupił swoje pierwsze auto. Na pierwszy rzut oka widać, kto jest idolem właściciela pojazdu

Cristiano Ronaldo na masce prestiżowego samochodu

Darren Watkins Junior to jedna z najciekawszych postaci amerykańskiego świata streamingu – przynajmniej tej części poświęconej piłce nożnej. Znany lepiej jako IShowSpeed 19-latek to też youtuber, streamer oraz raper. Jednakże powód, któremu zawdzięcza swoją popularność jest zgoła inna. Powszechnie znane jest bowiem uwielbienie Amerykanina w kierunku Cristiano Ronaldo. Niejednokrotnie sam wykonywał celebracje bramek, tak typowe dla pięciokrotnego zdobywcy Złotej Piłki, na żywo reagował też na jego występy, a zdarzyło mu się nawet poznać swojego idola podczas czerwcowego meczu reprezentacji Portugalii z Bośnią i Hercegowiną (3:0).

Niedawno IShowSpeed kupił swój pierwszy samochód. Rzecz jasna, postanowił wykorzystać tę okazję, by jeszcze raz oddać hołd Cristiano Ronaldo. Jego Lamborghini Huracan jest spersonalizowany w taki sposób, że kolory lakieru odpowiadają fladze Portugalii. Do tego na środku znajduje się sylwetka CR7, wykonującego jedną ze swoich najpopularniejszych cieszynek.

Jak dowiedli dziennikarze madryckiej Marki, pierwsze auto streamera oscyluje wokół 200 tysięcy euro. To tylko pokazuje, jak wielkie pieniądze wciąż można zarobić za pomocą social mediów.

Czytaj więcej: Neymar buduje swoją markę w USA. Zainaugurował ważny mecz [WIDEO].

Komentarze