Pietuszewski zapowiada dalszą pracę. Czeka na powołanie
Oskar Pietuszewski wszedł w ten sezon z przytupem, zapewniając sobie miejsce w składzie Jagiellonii Białystok. 17-latek to oczywiście fenomen na skalę krajową, gdyż nie tylko gra regularnie, ale również notuje coraz lepsze liczby i w zasadzie stanowi o sile ofensywy ekipy Adriana Siemieńca. Niedawno zadebiutował w kadrze U21, strzelając trzy bramki w dwóch spotkaniach. Wielu kibiców oraz ekspertów liczyło, że jego formę doceni Jan Urban, który powoła go do seniorskiej reprezentacji Polski.
Tak się jednak nie stało. Pytany o tę decyzję selekcjoner zapewniał, że dla młodego zawodnika może być jeszcze za wcześnie, aby grać na tak wysokim poziomie. W Jagiellonii mają podobne zdanie, a sam Pietuszewski nie zamierza się obrażać. Jest przekonany, że wkrótce powołanie nadejdzie, jeśli będzie kontynuował swoje bardzo dobre występy.
– Na spokojnie. To, że powołanie tym razem nie przyszło, jest dla mnie wyłącznie motywacją do tego, żeby dalej ciężko pracować i zasłużyć na nie w przyszłości. Nie ma co udawać, że nie zauważyłem, że wyskakuję ostatnio z każdej lodówki. To część pracy piłkarza. Oczywiste jest, że media piszą i mówią o tobie, jeśli masz dobry okres. Nie ucieknie się od tego. Ale ja nie zwracam na to uwagi, nie rozpraszam się, robię swoje.
– Te pochwały faktycznie zawsze się pojawiały, ale ja w tak młodym wieku traktowałem piłkę jako zabawę. Nie chciałem narzucać na siebie presji i nie wiadomo jakich celów, tylko czerpać przyjemność z gry. To, że inni mnie dobrze oceniali, nie miało większego znaczenia – opowiedział Pietuszewski w wywiadzie dla „Łączy Nas Piłka”.