Kamil, dziękujemy!
Reprezentacja Polski mierzy się dzisiaj z reprezentacją Mołdawii w ramach meczu towarzyskiego przed wtorkowym starciem z reprezentacją Finlandii w walce o awans na piłkarskie mistrzostwa świata w 2026 roku. Z tego też powodu ten mecz jest nico mniej ważny, ale dla wielu jest to okazja do podziękowania Kamilowi Grosickiemu za znakomitą karierę w Biało-Czerwonych barwach.
Kamil Grosicki zgodnie z planem rozpoczął mecz w podstawowym składzie i wyprowadził reprezentację na murawę Stadionu Śląskiego. W 30. minucie meczu przy owacji całego stadionu zszedł z murawy w akompaniamencie braw i podziękowań. Sam piłkarz oczywiście był bardzo wzruszony tym momentem, ale jednocześnie jak zwykle radosny.
36-letni Kamil Grosicki w narodowych barwach rozegrał łącznie 95 spotkań. Ten dzisiejszy był jego ostatnim w całej karierze reprezentacyjnej. Skrzydłowy Pogoni Szczecin debiutował w 2008 roku w meczu z Finlandią za kadencji Leo Beenhakkera. Największe sukcesy z drużyną święcił jednak za kadencji Adama Nawałki. To właśnie w legendarnych eliminacjach do Euro 2016 i na samym turnieju był motorem napędowym drużyny. Wówczas Tomasz Hajto wypowiedział słynne słowa, które do dzisiaj są wizytówką Grosickiego, a więc „turbo Grosik”. Dla kadry zdobył 17 goli i zanotował 24 asysty.
Zobacz także: Reprezentant Polski może trafić do beniaminka Bundesligi!
Komentarze