Grzegorz Lato: wszyscy polscy piłkarze muszą się przebudzić

Grzegorz Lato
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Grzegorz Lato

– Prawdą jest, że waleczność w piłce nożnej to priorytet. Docenić trzeba jednak to, że we wcześniejszych meczach z udziałem reprezentacji Polski pod tym względem zespół nie prezentował się dobrze. Wszyscy pamiętamy spotkania polskiej drużyny przeciwko Holendrom, czy Włochom, w których polski zespół nie prezentował się dobrze. Było po nich słynne milczenie naszego kapitana, gdy został zapytany o taktykę. Można mieć najlepszych zawodników w drużynie. Co jednak z tego, jeśli nie będą wykonywać na boisku tego, czego wymaga od nich trener – mówi w wywiadzie Grzegorz Lato, który jest jednym z nielicznych, który wie jak smakuje zwycięstwo nad reprezentacją Szwecji na wielkim piłkarskim turnieju.

  • Grzegorz Lato strzelił gola Szwedom na mistrzostwach świata w 1974 roku, w których Biało-czerwoni wygrali 1:0. Było to jedno z ośmiu zwycięstw reprezentacji Polski nad zespołem Trzech Koron, ale jedyne na dużym turnieju
  • 100-krotny reprezentant Polski w rozmowie z Goal.pl przekonywał, że Biało-czerwoni w starciu ze Szwecją nie mogą liczyć tylko na Roberta Lewandowskiego. Cały zespół musi stanąć na wysokości zadania, tworząc kolektyw tak, jak miało to miejsce przeciwko Hiszpanom
  • Były prezes PZPN zabrał też głos na temat rozstania z Jerzym Brzęczkiem na początku roku, postawy Grzegorza Krychowiaka, a także o Kacprze Kozlowskim

Reprezentacja Polski waleczna i niebezpieczna

Gra w wykonaniu reprezentacji Polski, którą widzieliśmy przeciwko Hiszpanii była tą, którą chciałby Pan widzieć w każdym kolejnym spotkaniu z jej udziałem, czy może były niedociągnięcia, które rzucały się bardzo w oczy?

Od dawna nie widziałem reprezentacji Polski tak walczącej. Wszyscy grali z niezwykłym zaangażowaniem. Gdy komuś coś nie wyszło, to dany zawodnik mógł liczyć na pomoc kolegi z zespołu. Była asekuracja i zespół tworzył kolektyw. W porównaniu do meczu przeciwko Słowacji różnica była widoczna.

Dużo mówi się o tym, że w spotkaniu przeciwko Hiszpanii reprezentacja Polski symbolicznie wbudowała kamień węgielny pod budowę mocnej ekipy. Co pan o tym sądzi?

Jesteśmy pod ścianą, mamy jeden punkt na Euro i ostatnie spotkanie w fazie grupowej ze Szwecją. Koncentruję się na tym. Żaden remis nas nie zadowoli. Liczy się tylko zwycięstwo. Wydaje mi się, że piłkarze zdają sobie sprawę, że będą musieli dać z siebie jeszcze więcej niż w ostatnim meczu, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Polska nie wygrała ze Szwecją od 30 lat…

Ja pokonałem tego przeciwnika z reprezentacją Polski [śmiech].

Polska drużyna zwyciężyła w dużym stopniu dzięki panu, bo strzelił pan gola w spotkaniu z 1974 roku. Było to jak dotąd jedyne zwycięstwo Biało-czerwonych ze Szwedami w dużym turnieju. Jak pan wspomina to spotkanie?

Było ciężko. Nasi rywale mieli rzut karny, którego zresztą obronił Jan Tomaszewski.

Według pana środowy mecz może być podobny do tego, w którym pan brał udział?

Szwedzką drużynę wyróżnia przede wszystkim to, że są bardzo mocni. Gdy oglądałem ich na tle Hiszpanów, to zwróciłem uwagę na solidną defensywę.

Co ma pan na myśli, mówiąc, że Szwedzi są mocni?

Są po prostu silni, umieją się przepychać. Imponują warunkami fizycznymi. Do tego są bardzo dobrze przygotowani motorycznie. Zadanie będzie bardzo trudne, ale polski zespół musi to wygrać.

Skoro jest potrzebne zwycięstwo, to siłą rzeczy trzeba liczyć na Roberta Lewandowskiego w ataku. Myśli pan, że to będzie główny motor napędowy Biało-czerwonych, a może w ofensywie błyśnie Piotr Zieliński?

Wszyscy polscy piłkarze muszą się przebudzić. Muszą zagrać na swoim najwyższym poziomie z pełnym zaangażowaniem. Oglądając spotkanie przeciwko Słowakom, oczy bolały. Nie ma sensu analizować tego meczu. Kibice sami widzieli, co się działo na stadionie w Sankt Petersburgu i mają swoje wnioski. Nie tylko Robert Lewandowski musi zagrać świetne spotkanie, ale cała drużyna. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Gdy potrzebna jest walka, to trzeba walczyć. Jeśli trzeba się cofnąć, to piłkarze muszą się skupić na obronie. Gdy sytuacja sprawi, że kolega potrzebuje pomocy, to trzeba pomóc.

Szczęście ważne dla trenera

Poza walecznością w spotkaniu przeciwko Hiszpanom widział pan w polskim zespole jeszcze inne plusy, które mogą być przydatne w rywalizacji ze Szwecją?

Prawdą jest, że waleczność w piłce nożnej to priorytet. Docenić trzeba jednak to, że we wcześniejszych meczach z udziałem reprezentacji Polski pod tym względem zespół nie prezentował się dobrze. Wszyscy pamiętamy spotkania polskiej drużyny przeciwko Holendrom, czy Włochom, w których polski zespół nie prezentował się dobrze. Było po nich słynne milczenie naszego kapitana, gdy został zapytany o taktykę. Można mieć najlepszych zawodników w drużynie. Co jednak z tego, jeśli nie będą wykonywać na boisku tego, czego wymaga od nich trener. Ja w każdym razie jestem z reprezentacją Polski na dobre i na złe.

Jak pan natomiast podchodzi do sprawy związanej ze zmianą selekcjonera reprezentacji Polski na początku tego roku?

Odpowiem na to pytanie, przywołując słowa śp. trenera Kazimierza Górskiego, mówiącego tak: “Trener, który ma szczęście, jest lepszym trenerem, od tego, który jest dobrym trenerem”. W piłce nożnej oprócz tego, że jest się dobrym, to trzeba mieć jeszcze szczęście. Jeśli ma się jeszcze do tego dobrego trenera, to wówczas można liczyć na dobrą grę reprezentacji. Gdyby wszystko zależało jednak tylko od świetnego trenera, to Arabia Saudyjska zatrudniłaby tego najlepszego, płacąc mu krocie i zostałaby mistrzem świata. Jeśli chodzi o przyczyny zmiany na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski, to nie będę się na ten temat wypowiadał. To już była decyzja prezesa Zbigniewa Bońka.

Pan był w przeszłości również prezesem PZPN. Czy pan zdecydowałby się na zmianę selekcjonera na pół roku przed Mistrzostwami Europy?

Na pewno nie. Dlatego że Jerzy Brzęczek wszystkie cele osiągnął. Wywalczył awans na Mistrzostwa Europy, utrzymał się w Lidze Narodów. Zrobił to, czego od niego wymagano. Moim zdaniem powinien mieć szanse, aby dokończyć swoją pracę na Euro.

Wspomniał pan wcześniej o tym, że trener powinien mieć dużo szczęścia. Pana zdaniem Paulo Sousa je ma?

Jakoś nie widać.

Grzegorz Lato
Grzegorz Lato (fot. PressFocus)

Grzegorz Krychowiak logicznym wyborem?

Przyznać trzeba, że z powodu kontuzji przed Euro wypadli trenerowi tacy zawodnicy jak Krzysztof Piątek, Arkadiusz Milik. Ostatnio z kolei kłopoty zdrowotne mają Jan Bednarek i Jakub Moder…

W przypadku napastników trzeba pamiętać, że grał jeden lub drugi. Często było zresztą tak, że Lewandowski grał sam z przodu. Graliśmy nieco inaczej. Piątek i Milik to nie byli zawodnicy, którzy w każdym spotkaniu grali w wyjściowym składzie reprezentacji Polski.

Mówiąc o pechu Paulo Sousy, nie sposób też nie powiedzieć o ostatniej czerwonej kartce dla Grzegorza Krychowiaka.

Nie jest to zawodnik, który w polskiej drużynie wyróżniał się świetną dyspozycją. Pracował dużo swoimi faulami na kary w postaci kartek. Kwestią czasu było, kiedy skończy się to taką karą jak w rywalizacji ze Słowacją.

Pokrzyżowało to plany reprezentacji Polski.

W moim odczuciu wyszło to zespołowi na zdrowie. Został zawieszony na jedno spotkanie. Teraz będzie mógł wrócić i sam się zastanawiam, czy zagra. Zwycięskiego składu się nie zmienia, a remis z Hiszpanią jest powszechnie uważany za sukces Biało-czerwonych.

Dużo ostatnio mówi o Kacprze Kozłowskim i jego debiucie na Mistrzostwach Europy w wieku 17 lat. Jakie ma pan zdanie na temat tego zawodnika?

Pamiętam, gdy reprezentację Polski prowadził Kazimierz Górski, to w przodzie grałem z Janem Domarskim. Tymczasem na mistrzostwach świata występował Andrzej Szarmach. W obronie grali Jerzy Gorgoń z Mirosławem Bulzackim, a później nastąpiła zmiana i szansę na grę otrzymał Władysław Żmuda. Jestem zdecydowanie za tym, aby trener nie bał się wystawiać młodego zawodnika. Nie można podchodzić do sprawy w ten sposób, że skoro Kacper Kozłowski jest młody, to ma czas. Jeśli jest zdolny, to trzeba w niego inwestować.

@goal.pl

Polacy pokazali klasę! dadzą radę ze Szwecją? ⚽️ ##fyp ##euro2020 ##footballtiktok ##foryoupage @euro2020 @_rl9 @grzegorz.krychowiak @wojciechszczesny1

♬ Can’t Hold Us (feat. Ray Dalton) – Macklemore & Ryan Lewis

Polska górą

Pokusi się pan o wytypowanie rezultatu meczu Szwecja – Polska?

Trzymam mocno kciuki za reprezentację Polski i stawiam na jej wygraną 1:0. Nie chcę się pomylić [śmiech].

Komentarze