Marciniak pod ostrzałem kibiców Lecha Poznań
Szymon Marciniak był arbitrem głównym środowego meczu pomiędzy Rakowem Częstochowa a Lechem Poznań. Pojedynek na szczycie PKO Bank Polski Ekstraklasy był niezwykle emocjonujący. Kolejorz do przerwy prowadził 2:0, ale do siatki rywala trafiał czterokrotnie. Jeden gol został nieuznany z powodu spalonego, drugi z powodu faulu. Również Medaliki trafiły do siatki, ale Ivi Lopez znalazł się na pozycji spalonej.
Po zmianie stron Luis Palma już w 55. minucie wyleciał z boiska po ostrym faulu i Kolejorz musiał sobie radzić w osłabieniu. Raków finalnie zdołał doprowadzić do wyrównania i pojedynek zakończył się podziałem punktów. Jednak decyzje podejmowane przez Szymona Marciniaka wzbudziły wiele kontrowersji. Szczególnie fani Kolejorza w mediach społecznościowych zwracali uwagę, że arbiter miał być bardziej przychylny gospodarzom w swoich rozstrzygnięciach.
Wygląda na to, że choć od meczu Raków – Lech minęło już kilka dni to wciąż wywołuje on spore emocje u fanów z Wielkopolski. Podczas niedzielnego meczu z Jagiellonią Białystok, kibice Kolejorza zaprezentowali ostry transparent skierowany w polskiego arbitra. Słowa nie pozostawiają żadnych złudzeń, co myślą o nim fani z Poznania. – Szymon Marciniak – oszust, celebryta, megaloman – napisali.
Zobacz również: Widzew z najgorszym wynikiem w Ekstraklasie. „Pachnie kolejnymi zmianami”