Motor został w szatni. Korona po przerwie pokazała moc [WIDEO]

Korona Kielce - Motor Lublin to sobotnie spotkanie 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze po przerwie podkręcili tempo i sięgnęli po zwycięstwo.

Korona Kielce - Motor Lublin
Obserwuj nas w
Dawid Figura/ PressFocus Na zdjęciu: Korona Kielce - Motor Lublin

Korona – Motor: Czubak ma czego żałować

Korona Kielce odważnie rozpoczęła sobotnie spotkanie. W 11. minucie Dawid Błanik sprawdził Ivana Brkicia, ale ten popisał się skuteczną paradą. Pięć minut później Błanik znowu spróbował swoich sił i znowu górą był Brkić. Po chwili Chorwat wykazał się po uderzeniu Martina Remacle’a. Motor Lublin odpowiedział dopiero w 43. minucie. Bradly van Hoeven w efektowny sposób dograł do Karola Czubaka, który znalazł się w doskonałej sytuacji, jednak przegrał pojedynek z Xavierem Dziekońskim.

Tuż po zmianie stron znowu okazję miał Czubak, ale jego główkę wybronił bramkarz Korony. W 50. minucie kibice zgromadzeni na trybunach Exbud Areny mogli cieszyć się z gola dla gospodarzy. Antoñín dośrodkował z prawego skrzydła – Konrad Matuszewski opanował piłkę, zwiódł obrońcę i kapitalnym uderzeniem od słupka nie dał szans Brkiciowi.

Po dziesięciu minutach od pierwszego trafienia Korona prowadziła już 2:0. Wiktor Długosz wypatrzył Antoñína – Bright Ede nie przeciął tego podania i Hiszpan znalazł się w sytuacji sam na sam z Brkiciem. 25-latek umieścił piłkę w siatce.

Więcej bramek w Kielcach już nie padło. Korona wygrała 2:0 i po sześciu meczach ma na koncie osiem punktów. Podopieczni Jacka Zielińskiego w tej chwili plasują się na 7. lokacie. Natomiast Motor w pięciu spotkaniach wywalczył tylko pięć oczek i zajmuje dopiero 15. miejsce w ligowej stawce.

Korona Kielce – Motor Lublin 2:0 (0:0)

Matuszewski 50′, Antoñín 60′

POLECAMY TAKŻE