Niespodzianki w Bundeslidze, faworyci zawiedli

Lucas Alario
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Lucas Alario

To nie była udana sobota dla faworytów w Bundeslidze. Borussia Dortmund zremisowała z TSG Hoffenheim 2:2 (1:1). Bayer Leverkusen prowadził z FSV Mainz dwoma golami, ale mecz zakończył się wynikiem 2:2 (1:0). W innym sobotnim spotkaniu Werder Brema bezbramkowo zremisował z Freiburgiem.

Borussia Dortmund – TSG Hoffenheim

Na pierwszego gola na Signal Iduna Park czekaliśmy do 24. minuty. Wtedy to Raphael Guerreiro wypatrzył Jadona Sancho, a ten nie zmarnował okazji sam na sam. Gospodarze nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia. Kilka minut potem Sebastian Rudy sprytnie zagrał do Munasa Dabbura, który spokojnie uderzył obok golkipera BVB.

Sześć minut po zmianie stron sytuacja gospodarzy skomplikowała się jeszcze bardziej. Goście sprytnie rozegrali rzut rożny, a dogodnej sytuacji nie zmarnował Ihlas Bebou. Niedługo potem bramkę na 2:2 zdobył Erling Haaland. Po wideoweryfikacji trafienie norweskiego snajpera nie zostało jednak uznane z powodu spalonego.

Zawodnik Borussii Dortmund dopiął swego w 81. minucie. Wówczas Norweg urwał się obrońcom rywali, popędził na bramkę i z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam. Więcej goli już nie padło (w końcówce piłkę meczową miał Mijat Gacinović, ale zmarnował dogodną okazję) i oba kluby zdobyły po jednym punkcie.

Łukasz Piszczek nie zagrał z powodu kontuzji.

Werder Brema – SC Freiburg

Na Weserstadion najgroźniejszą sytuację w pierwszej połowie stworzyli sobie podopieczni Floriana Kohfeldta. W 36. minucie tuż przed bramkarzem gości znalazł się Milos Veljković, ale Florian Mueller instynktownie obronił jego uderzenie głową z kilku metrów.

Na kwadrans przed końcem tego spotkania zrobiło się gorąco w polu karnym gospodarzy. Najpierw próbował Nicolas Hoefler, ale czujnie w bramce Werderu Brema zachował się Jiri Pavlenka. Potem gola chciał zdobyć Nils Petersen, lecz uderzył obok bramki. Ostatecznie nic już w tym spotkaniu się nie zmieniło i mecz zakończył się remisem 0:0.

Bayer Leverkusen – FSV Mainz

Aptekarze szybko objęli prowadzenie w tym spotkaniu. W 14. minucie Moussa Diaby dograł z prawej strony w pole karne rywali z Moguncji. Tam był już Lucas Alario, który strzałem z pierwszej piłki pokonał Robina Zentnera. Pod koniec pierwszej połowy mogło być już 2:0 dla gospodarzy. Najpierw jednak w poprzeczkę trafił Leon Bailey, a potem swojej sytuacji nie wykorzystał Kerem Demirbay.

W 55. minucie goście mogli doprowadzić do wyrównania. Dogodną sytuację miał Leandro Barreiro Martins, ale zabrakło mu wystarczającej precyzji. Kiedy w 84. minucie Patrik Schick precyzyjnie uderzył obok bramkarza rywali wydawało się, że gospodarze pewnie zdobędą komplet punktów.

Gości stać było jednak na skuteczny pościg. Najpierw bramkę kontaktową zdobył Robert-Nesta Glatzel, który wykorzystał sytuację sam na sam po podaniu od Moussy Niakhate. Później gola na wagę remisu strzelił Kevin Stoeger i niespodziewanie mecz zakończył się rezultatem 2:2.

Komentarze