Newcastle United sfrustrowany działaniami Bayeru Leverkusen

Moussa Diaby
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Moussa Diaby

Newcastle United czuje się sfrustrowane działaniami Bayeru Leverkusen w związku z rozmowami dotyczącymi transferu Moussy Diaby’ego na St. James’ Park. Ekipa z Bundesligi nie jest zainteresowana negocjacjami poniżej 60 mln euro, co działacze Srok uważają za sporą przesadę.

  • Moussa Diaby znalazł się na celowniku Newcastle United
  • Sroki nie chcą jednak płacić żądanych przez Bayer Leverkusen 60 mln euro
  • Anglicy nie będą spieszyć się z kolejnymi ruchami na rynku transferowym

Newcastle musi przestrzegać zasad Premier League

Newcastle intensywnie badał możliwość pozyskania 22-latka w ciągu ostatnich 18 miesięcy i uważa, że ​​byłby doskonałym dodatkiem do drużyny, ale nie chce płacić takich pieniędzy. Doprowadziło to do impasu w rozmowach, chociaż źródła wskazują, że Sroki nie chcą zrezygnować z pościgu za tak ekscytującym młodym talentem.

Chociaż Newcastle United wciąż jest powszechnie określany jako najbogatszy klub na świecie ze względu na swoich saudyjskich właścicieli, angielski klub działa zgodnie ze ścisłymi zasadami dotyczącymi zysków i zrównoważonego rozwoju Premier League. Od czasu przejęcia przez Arabski Fundusz Inwestycyjny Arabii Saudyjskiej w październiku, Newcastle ogłosiło jedną nową umowę sponsorską z firmą Noon zajmującą się handlem internetowym, ale nie zwiększy to znacząco ich siły nabywczej w tym oknie, ponieważ umowa jest warta około 7,5 miliona funtów rocznie.

Tego lata wydali już około 52 mln funtów na transfery pozyskując obrońcę Matta Targetta (12 mln funtów), bramkarza Nicka Pope (10 mln funtów) i środkowego obrońcę Svena Botmana (30 mln funtów).

Ograniczenia budżetowe prowadzą do trudnych decyzji transferowych, a menedżer Eddie Howe chce ściągnąć jeszcze dwóch ofensywnych graczy przed końcem letniego okna. Newcastle może skorzystać z możliwości wypożyczenia któregoś z piłkarzy, dlatego pilnuje sytuacji Armando Broji w Chelsea, czekając na odpowiedź, czy napastnik reprezentacji Albanii dostanie zgodę na taki ruch po spędzeniu ostatniego sezonu w Southampton.

To uwolniłoby pieniądze na przeprowadzenie spektakularnego transferu, takiego jak Diaby. Newcastle nie zrezygnowało z realizacji tego celu, ale ich nadzieje na zawarcie umowy zależą od obniżenia przez Bayer Leverkusen ceny wywoławczej. Wydaje się to mało prawdopodobne, chyba że gracz zacznie dążyć do odejścia z niemieckiego zespołu. W obecnej sytuacji źródła bliskie graczowi nie wierzą jednak, że tak się stanie, co zmusiło Newcastle do rozważenia alternatywnych opcji.

Jak się okazuje, Newcastle może również nie być stać na napastnika Evertonu Dominica Calvert-Lewina i Ivana Toneya z Brentfordu, którzy także są wyceniani na ponad 50 mln funtów. Sroki nie zamierzają się jednak spieszyć z przeprowadzeniem kolejnych transferów, jako że w klubie panuje przekonanie, iż obecny skład jest już dość mocny. Klub zamiast płacić wygórowanych kwot w lipcu woli spokojnie poczekać na rozwój sytuacji na rynku transferowym.

Zobacz również: Haaland ma klauzule odejścia. Może opuścić City za dwa lata

Komentarze