Newcastle United miało już zimą inwestować w gwiazdy światowego formatu. Wiele wskazuje jednak na to, że Sroki bronić przed spadkiem z Premier League będą się, starając się sprowadzając graczy ze znacznie niższych półek.
- Po zakupie Newcastle United przez Saudi Public Investment Fund, kibice spodziewali się zimą sprowadzenia gwiazd
- Obecna sytuacja drużyny sprawia jednak, że trudno będzie przekonać do podpisania umowy graczy pokroju van de Beeka czy Lingarda
- Dlatego też Sroki postarają się o zawodników z niższej półki, takich jak Mohamed Elneny czy Sven Botman
Newcastle nie sprowadzi zimą gwiazd, sięgnie po graczy drugiego szeregu
Inwestycja Saudi Public Investment Fund w Newcastle United wprawiła kibiców Srok w euforię. Liczyli, że klub zimą sprowadzi wielkie nazwiska, które pomogą zespołowi. Jego obecna sytuacja sprawia jednak, że fani klubu z St James’ Park będą musieli zadowolić się inwestycjami innego rzędu.
Newcastle United walczy o utrzymanie, a jako nowego trenera nie zatrudniono gwiazdy, tylko Eddiego Howe’a. Media donoszą, że choć w minionych tygodniach przewijały się nazwiska Jessego Lingarda, Donny’ego van de Beeka, a nawet Toniego Kroosa czy Edena Hazarda, jest to poziom zawodników obecnie nieosiągalnych dla możliwości Srok.
Howe skupia się na pracy u podstaw. Rozumie, że potrzebuje pięciu wzmocnień newralgicznych pozycji na boisku. Jako główne styczniowe cele Newcastle wymieniani są, między innymi: Mohamed Elneny z Arsenalu, Lloyd Kelly z Bournemouth, Joe Rodon z Tottenhamu, Sven Botman z Lille czy Matthias Ginter z Borussii Moenchengladbach.
Najsilniej na wyobraźnię kibiców działają dwaj ostatni zawodnicy. Ginter i Botman daliby drugiej linii Newcastle solidność, która pomogłaby tracić Srokom mniej bramek. Nowy szkoleniowiec zamierza pozostawić Allana Saint-Maximina w roli jedynego ofensywnego gwiazdora, mającego wolność w ostatniej tercji boiska. Wzmocnienia mają obowiązywać pozycje zabezpieczające atakujących.
Newcastle po piętnastu kolejkach zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Premier League. Zespół traci trzy punkty do bezpiecznej, siedemnastej lokaty.
Zobacz również: Joao Felix podjął decyzję ws. przyszłości. Giganci chcą Portugalczyka.
Komentarze