Gwiazdy bez kontraktów. O ich pozyskanie zabiegają europejskie potęgi

Latem wygasają kontrakty wielu gwiazd, o które zabiega wiele topowych klubów. Najbliższe tygodnie mogą oznaczać wiele zaskakujących transferów i zwrotów akcji. Czyje losy warto śledzić?

Wilfried Zaha
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Wilfried Zaha
  • Wraz z końcem sezonu wygasają kontrakty wielu piłkarskich gwiazd
  • Oznacza to, że będą oni mogli dołączyć do nowych zespołów za darmo
  • W gronie najciekawszych “wolnych agentów” wymienia się Roberto Firmino, Marcusa Thurama, czy Wilfrieda Zahę

Letnie okienko transferowe zapowiada się pasjonująco

Choć latem odpoczywamy od rozgrywek piłkarskich i rywalizacji w topowych ligach europejskich, jest to w mojej opinii jeden z najciekawszych okresów. Wtedy rozpoczyna się migracja między klubami, a niekiedy jeden transfer potrafi uruchomić prawdziwy efekt domina. Pod tym względem spodziewam się, że lato 2023 będzie równie gorące, co poprzednie. Bardzo długa jest lista topowych zawodników, którym wraz z końcem sezonu kończą się kontrakty. Już teraz mogą oni negocjować z zainteresowanymi klubami, a dziennikarze prześcigają się w informacjach na ich temat. Niektórzy piłkarze, jak Roberto Firmino łączeni są z dziesiątkami klubów. Przyjrzyjmy się zatem zawodnikom, których ruchy warto śledzić.

Marcus Thuram

Wielu piłkarzy przekonało się już, że wielkie nazwisko potrafi mocno ciążyć. Przyjęło się, że synowie ikon futbolu rzadko dorównują legendzie swoich ojców, choć niektórym udaje się udźwignąć to brzemię i odnosić sukcesy. O tym samym marzy Marcus Thuram. Ojciec, Lillian sięgał po trofea z FC Barceloną, czy Juventusem. Marcus obrał drogę napastnika i zdążył wyrobić sobie już poważną markę w Bundeslidze. 44 bramki i 28 asyst w 132 meczach dla Borussii Moenchengladbach pozwoliły przyciągnąć uwagę topowych drużyn. O pozyskanie snajpera starają się między innymi Bayern Monachium, FC Barcelona, a także Chelsea. 

Faworytem w tym wyścigu na obecną chwilę jest Bayern Monachium. Niektóre źródła podają, że FC Barcelona w obliczu problemów finansowych ostatecznie zrezygnowała z prób pozyskania 25-latka, a Chelsea nie wydaje się obecnie atrakcyjnym kierunkiem dla reprezentanta Francji.

Evan N’Dicka

Kolejne nazwisko rodem z Bundesligi, które wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku transferowym. Prawdopodobnie jedynie ogromna konkurencja sprawia, że stoper Eintrachtu Frankfurt wciąż nie zadebiutował w reprezentacji Francji. Wyceniany na 32 miliony euro środkowy obrońca rozgrywa kolejną udaną kampanię i jest prawdziwym liderem defensywny Orłów. Eintracht jest obecnie w poważnym kryzysie, jednak trudno winić za to N’Dickę. Stoper na początku kwietnia doznał urazu i opuścił kilka ostatnich meczów. W tym czasie Orły traciły średnio trzy gole na mecz. Dobitnie pokazuje to, jak ważny dla odpowiedniego funkcjonowania defensywy jest 23-latek. 

W trakcie sezonu wiele mówiło się o kontaktach z klubem ze strony FC Barcelony. Duma Katalonii ostatecznie zdecydowała się na Inigo Martineza, jednak nie wyklucza to wciąż transferu Evana N’Dicki. Przed szereg stara się wyjść AS Roma, której niezwykle zależy na sprowadzeniu utalentowanego obrońcy. Rzymianie zmierzą się z konkurencją w postaci Liverpoolu, a także Interu Mediolan.

Roberto Firmino

Osiem lat. Tyle trwała piękna kariera Roberto Firmino w Liverpoolu. Brazylijczyk na przestrzeni tylu sezonów zapracował na opinię legendy The Reds, z którymi sięgnął między innymi po puchar Ligi Mistrzów, czy tytuł mistrza Anglii. Ostatnie miesiące naznaczone były jednak nieustannymi urazami, przez które trudno było mu o regularność. Wkład napastnika w grę wykraczał jednak daleko poza strzelane gole. Bobby do spółki z Mohamedem Salahem i Sadio Mane stworzył prawdopodobnie najlepszy ofensywny tercet w historii Liverpoolu. 

Trudno zliczyć kluby, które wyraziły poważne zainteresowanie usługami Firmino. Jak to z większością piłkarzy bez kontraktu bywa, interesowała się nim mocno FC Barcelona, lecz obecnie największe szanse na pozyskanie 31-latka ma Atletico Madryt, a także włoskie kluby. W swoich szeregach chętnie widziałby go Inter Mediolan, AC Milan, a także AS Roma.

Wilfried Zaha

Ile to już razy Wilfried Zaha miał odchodzić z Crystal Palace i za każdym razem kończyło się na przedłużaniu umowy. Iworyjczyk w ekipie Orłów spędza już ósmy rok. 30-latek jest drugim najskuteczniejszym strzelcem w historii Crystal Palace, choć wyprzedzić Clintona Morrisona już chyba nie zdoła. Zawodnik zdecydował się na zmianę otoczenia i jest gotowy podjąć się kolejnego wyzwania w karierze. A stać go wciąż na wiele. Arsenal, Olympique Marsylia, FC Barcelona oraz Al-Ittihad to tylko kilka z klubów, które ustawiły się w kolejce po snajpera.

Crystal Palace nie chce tracić swojej gwiazdy, dlatego włodarze zdecydowali się na zagranie va banque. Na stole czeka propozycja czteroletniego kontraktu dla Iworyjczyka, oferująca mu rekordowe zarobki na poziomie 10 milionów euro za sezon gry. Uczyniłoby go to najlepiej opłacanym graczem w klubowej historii. Piłkarz nie chce jednak działać pochopnie i wciąż analizuje oferty z różnych stron. Czyżby kolejny raz saga z jego udziałem miała zakończyć się pozostaniem? W końcu jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

Alejandro Grimaldo

Grimaldo nie jest typowym produktem barcelońskiej szkółki piłkarskich. Hiszpan w młodym wieku postanowił opuścić stolicę Katalonii. Swoje miejsce na Ziemi odnalazł w Benfice. W barwach klubu z Lizbony sięgnął po trzy mistrzostwa i trzy superpuchary Portugalii. Wyceniany na 25 milionów euro lewy obrońca postanowił podjąć się nowych wyzwań i odrzucił ofertę przedłużenia umowy z Orłami. Niewiele zabrakło, a udałoby mu się awansować ze swoją drużyną do półfinału Ligi Mistrzów. Benfika w dwumeczu musiała uznać jednak wyższość Interu Mediolan.

Jako że na rynku jest obecnie deficyt jakościowych lewych obrońców z inklinacjami do gry ofensywnej, Alejandro Grimaldo jest łakomym kąskiem dla wielu europejskich gigantów. Jego angaż rozważała, a jakże, FC Barcelona, choć szanse na powodzenie operacji są niewielkie. W tej sytuacji rosną szanse na przenosiny do Juventusu lub Atletico Madryt. Hiszpan znalazł się również w orbicie zainteresowań Fulham i Nottingham Forest, choć trudno wobec różnych plotek postrzegać takie kierunki dla 27-latka za atrakcyjne.

Ilkay Guendogan 

Manchester City za nic w świecie nie chce stracić Ilkaya Guendogana, którego umiejętności niezwykle ceni sobie Pep Guardiola. Niemiec w wieku 32-lat chciałby jeszcze spróbować sił w innej drużynie, zanim podejmie decyzję o odwieszeniu butów na kołek. Pomocnik rozgrywa kolejną znakomitą kampanię, a do tego ma szansę na spełnienie marzenia, jakim jest sięgnięcie po puchar Ligi Mistrzów. Jeśli Obywatele awansują do finału w Stambule i sięgną po historyczny triumf, zawodnik będzie w pełni spełniony i gotowy na kolejną przygodę. 

Zdaniem wielu źródeł Guendogan jest już po słowie z FC Barceloną, choć transakcja nie została jeszcze dopięta. Sytuację zawodnika wciąż śledzą Bayern Monachium i Atletico Madryt. Wszystko wskazuje jednak, że reprezentant Niemiec ostatecznie dołączy do Dumy Katalonii.

Messi Benzema i reszta gwiazd bez kontraktów?

Co łączy Leo Messiego, Karima Benzemę i N’Golo Kante? Kontrakty całej trójki również wygasają wraz z końcem sezonu. W ich przypadku sytuacja wydaje się jednak dużo bardziej klarowna. Real Madryt jest przekonany do kontynuowania współpracy ze swoją gwiazdą, podobnie zresztą jak Chelsea. Wciąż niepewna pozostaje jednak przyszłość Leo Messiego. Fabrizio Romano przekonany jest, że Argentyńczyk nie będzie kontynuował kariery w PSG. Relacje między gwiazdą i włodarzami paryskiego klubu załamały się kompletnie po zawieszeniu zawodnika.

Messi i FC Barcelona marzą o ponownym spleceniu swoich losów, choć operacja nie należy do najłatwiejszych. Blaugrana wciąż potrzebuje obniżyć limit wynagrodzeń o 80 milionów euro, a gwiazdor nie ma pewności, czy Katalończykom uda się zapewnić mu warunki do powrotu. Oficjalna oferta opiewa na 13 milionów euro za sezon i kontrakt do końca czerwca 2025 roku. Jeśli Barcy nie uda się wygenerować środków na powrót Messiego, niewykluczone, że zdecyduje się on na bardziej egzotyczny kierunek. Al-Hilal gotowe jest uczynić go najlepiej opłacanym piłkarzem wszechczasów. Kontrakt opiewający na 400 milionów euro za sezon wciąż leży na stole i czeka na odpowiedź ze strony gwiazdora.

Sprawdź również: Ojciec Messiego omówi przeprowadzkę syna do klubu MLS

Komentarze