Dele Alli przechodzi do Evertonu

Dele Alli
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Dele Alli

Frank Lampard rozpoczął pracę w Evertonie od rewolucji kadrowej. Nowy trener nalegał m.in. na transfery pomocników, a jeden z nich stał się już faktem. Everton poinformował o pozyskaniu Dele Alliego z Tottenhamu. Anglik podpisze kontrakt do czerwca 2024 roku.

  • Dele Alli od dłuższego czasu pełnił marginalną rolę w Tottenhamie
  • Klub szukał mu nowego pracodawcy, a zainteresowanie wykazał Everton
  • Transfer będzie bezgotówkowy, a przyszłe opłaty będą zależały od ilości występów pomocnika

Everton szansą na odbudowanie dla Anglika

Zainteresowanie pomocnikiem Tottenhamu wykazywało wiele klubów, jednak głos nowego szkoleniowca Evertonu okazał się być decydującym. Anglik w barwach Kogutów grał od sezonu 2015/16, gdy przeniósł się na Tottenham Hotspur Stadium z Milton Keynes. W 269 meczach dla londyńskiego klubu zanotował 67 ramek i 61 asyst. Ostatnie półtora sezonu nie było jednak w jego wykonaniu udane. 

Alli przejdzie do Evertonu na zasadzie transferu bezgotówkowego, jednak po rozegraniu 20 meczów klub będzie zobligowany zapłcic za niego 12 milionów euro. Kwota końcowa uzaleniona jeszcze od innych czynników może wzrosnąć nawet do 35-40 milionów euro.

Rola piłkarza zmalała jeszcze bardziej, odkąd trenerem został Antonio Conte. Włoch wielokrotnie podkreślał, że klub potrzebuje wzmocnień, a także pozbyć się zbędnych piłkarzy. A za jednego z takowych uważał 37-krotnego reprezentanta Anglii. Lenistwo zarzucał mu już poprzedni trener – Jose Mourinho, który nie pałał do Alliego sympatią i rzadko na niego stawiał. 

Na transferze Anglika najbardziej zależało Lampardowi, który podjął się misji ratowania znajdującego się blisko spadku z ligi Evertonu. The Toffees pod wodzą Rafy Beniteza prezentowali się w lidze słabo, a klub wygrał zaledwie dwa z ostatnich 15 ligowych spotkań. Od strefy spadkowej zespół z Goodison Park dzielą zaledwie cztery punkty. 

Zobacz także: Upadły rozmowy na linii Arsenal – Barcelona w sprawie Aubameyanga

Komentarze