Przyszłość Francuza wciąż niepewna
Nie tak przygodę z Legią wyobrażał sobie Migouel Alfarela. Francuz, skuszony na przejście do Ekstraklasy (głównie) przez Goncalo Feio, od początku ma na Łazienkowskiej pod górkę. Były gracz Bastii miał pełnić rolę napastnika, ale szybko się okazało, że szkoleniowcy Legii widzą go bardziej na boku. Jeśli w ogóle w składzie.
Zimą Alfarela został wypożyczony do Kallithei, gdzie spisywał się bardzo dobrze. Wydawało się, że drugie podejście do Legii może być lepsze (jak w przypadku Nsame), ale znów coś nie gra. Owszem, Alfarela zdobył piękną bramkę w meczu z Koroną, ale generalnie znów więcej jest zawodów niż powodów do radości.
A co ciekawe, do powrotu do Legii wcale nie musiało dojść. Z naszych informacji wynika, że wiosną tym piłkarzem mocno zainteresował się… Hibernian, a więc czwartkowy rywal polskiego zespołu. To zainteresowanie dość szybko przerodziło się w konkrety, a więc w spotkania w sprawie zawodnika.
Kontakt nagle się urwał
Z informacji goal.pl wynika, że takich spotkań było trzy, ostanie w maju. Szkoci byli dobrze przygotowani, mieli przeanalizowane występy Alfareli zarówno w Bastii, Legii jak i Kallithei. W pewnym momencie wyglądało na to, że sprawa może się mocno rozwinąć, ale wtedy… kontakt się urwał. Nagle.
Oczywiście, z jednej strony to nic dziwnego, wiadomo, że nie każde negocjacje kończą się transferem, ale słyszymy, że druga strona była mocno zaskoczona stylem. To znaczy, że strony Szkotów nie było żadnego wytłumaczenia typu „dziękujemy za rozmowy, ale idziemy po innego gracza”, czy coś w ten deseń. Po prostu pewnego dnia przestali się odzywać.
Dwa kluby z Francji
Hibernian w tej sprawie milczy do dziś, natomiast Migouel Alfarela będzie miał dwie doskonałe okazje, aby się Szkotom przypomnieć. Natomiast fakt, że Francuz nie trafił do Szkocji, nie oznacza, że w tym okienku transferowym do jego transferu nie dojdzie. Z naszych informacji wynika, że jego temat pojawił się ostatnio w dwóch francuskich klubach.
O niepewnym losie Alfareli pisaliśmy już zresztą wcześniej. W ataku Legii jest tłok, więc jego szansę gry w ataku są mizerne. A na skrzydle sam piłkarz nie czuje się najlepiej. W związku z tym jego powrót do ojczyzny nie jest wykluczony, choć w przypadku wspomnianych klubów z Francji sprawa jest na wstępnym etapie. To (jeszcze) nie moment, w którym Legia dostałaby ofertę za swojego piłkarza.
W barwach Legii Alfarela rozegrał 31 spotkań we wszystkich rozgrywkach, strzelając dwa gole i notując trzy asysty. Jego kontrakt obowiązuje do lata 2027 roku.