Sensacja w Turynie, Juventus ponownie bez punktów

Wojciech Szczęsny
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Massimiliano Allegri z pewnością nie tak wyobrażał sobie powrót na trenerską ławkę Juventusu. Stara Dama po dwóch kolejkach nowego sezonu ma na swoim koncie zaledwie jeden punkt. W sobotni wieczór ponownie sprawiła swoim kibicom ogromny zawód, tym razem przegrywając na Allianz Stadium z Empoli. W innym spotkaniu trzy punkty na swoje konto zapisała Fiorentina.

Juventus – Empoli 0:1

Juventus już przed tygodniem zaliczył falstart, tylko remisując 2:2 w wyjazdowym meczu z Udinese Calcio. Strata punktów była jednak po części pechowa. Do sobotniego meczu z Empoli przed własną publicznością Stara Dama przystępowała w roli zdecydowanego faworyta. Nie zdołała jednak jej sprostować.

Inicjatywa prze całe spotkanie należała do gospodarzy, ale niewiele z tego wynikało. Tym czasem w 21. minucie jedną z nielicznych akcji przeprowadziło Empoli, wychodząc od razu na prowadzenie. Piłka dość szczęśliwie trafiła wówczas pod nogi ustawionego przed bramką Leonardo Mancuso, który uderzeniem z kilku metrów nie dał żadnych szans Wojciechowi Szczęsnemu, który miał nadzieję na zrehabilitowanie się w tym meczu za błędy sprzed tygodnia.

Juventus w sobotni wieczór był zupełnie bezradny w ofensywie. W grze Starej Damy brakowało pomysłu, a defensywa Empoli bardzo skutecznie rozbijała wszystkie akcje rywali. Gdy już piłkarze Massimiliano Allegriego dochodzili do sytuacji strzeleckich to piłka najczęściej mijała bramkę. W efekcie wynik 1:0 dla gości utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego i Juventus doznał pierwszej porażki w tym sezonie.

Fiorentina – Torino 2:1

Pierwsze trzy punkty na swoje konto zapisała natomiast Fiorentina, która przed własną publicznością podejmowała Torino. Gospodarze od początku meczu przeważali, a swoją przewagę udokumentowali objęciem prowadzenia cztery minuty przed przerwą. Po podaniu Gaetano Castrovilliego, na listę strzelców strzałem z około czternastu metrów wpisał się Nicolas Gonzalez.

W drugiej połowie Fiorentina zdobyła drugiego gola. Tym razem piłkę w bramce gości ładnym uderzeniem głową umieścił Dusan Vlahović, a w roli asystenta wystąpił Giacomo Bonaventura. Od tego momentu gospodarze mogli kontrolować wydarzenia na boisku.

Torino ambitnie walczyło do końca, ale było je stać jedynie na kontaktowego gola w 89. minucie. Po zagraniu Sasy Lukicia w pole karne, do siatki precyzyjnym strzałem przy słupku trafił Simone Verde.

Komentarze