Inter zagrał bardzo dobry mecz w hicie 34. kolejki Serie A. Tym razem wyższość mistrza Włoch musiała uznać Roma, która przegrała na wyjeździe 1:3.
- Inter wrócił na fotel lidera tabeli Serie A po wygranej 3:1 z Romą
- Mediolańczycy mają punkt więcej od Milanu
- Obie drużyny rozegrały tyle samo meczów
Mistrzowska gra zespołu Inzaghiego
W pierwszej połowie meczu na San Siro, Inter miał pełną kontrolę nad meczem z Romą, chociaż to przeciwnik miał częściej piłkę przy nodze. Rzymianie nie potrafili narzucić swoich warunków gry, a ponadto byli bezradni w ofensywie.
Inter potrzebował pół godziny, aby wprawić swoich kibiców w euforię. Wówczas cudowne podanie w kierunku Denzela Dumfriesa posłał Hakan Calhanoglu. Holender skorzystał z asysty Turka i bez problemu pokonał bramkarza. Dziesięć minut później mediolańczycy zwieńczyli świetną akcję zespołową kapitalnym trafieniem, którego autorem był Marcelo Brozovic. Chorwat minął świetnie rywali, a następnie posłał silne i precyzyjne uderzenie w prawy róg bramki.
Późna pobudka ekipy Mourinho
Na drugą część meczu Roma wyszła z nadzieję na odrobienie dwubramkowej straty. Inter wybił to jednak przeciwnikowi z głowy siedem minut po wznowieniu gry. Przyczynił się do tego Calhanoglu, który zaliczył drugą tego dnia asystę. Dośrodkowanie Turka umożliwiło Lautaro Martinezowi wpisania się na listę strzelców po uderzeniu piłki głową.
Roma przebudziła się bardzo późno, bo pięć minut przed końcem podstawowego czasu gry. Wówczas Eldor Shomurodov posłał futbolówkę w kierunku Henrikha Mkhitaryana. Ormianin przymierzył w prawy róg bramki i jego drużyna przegrała ostatecznie 1:3. Jeżeli Juventus wygra swoje najbliższe spotkanie, rzymianie do turyńczyków będą tracili już osiem punktów w walce o awans do Ligi Mistrzów.
Komentarze