AS Roma – Juventus: szalony rollercoaster Rzymie, Stara Dama dokonała rzeczy niemożliwej

Piłkarze Juventusu
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Piłkarze Juventusu

Juventus FC pokonał w niezwykłych okolicznościach AS Romę (4:3) w meczu 21. kolejki Serie A. W starciu na Stadio Olimpico było wszystko, aby uznać to spotkanie najlepszym w sezonie: piękne gole, rzut karny, obroniona jedenastka przez Wojciecha Szczęsnego i zwroty akcji.

  • Juventus ze stanu 1:3 był w stanie wygrać 4:3
  • Świetną partię w bramce Starej Damy rozegrał Wojciech Szczęsmny, który między innymi obronił rzut karny
  • Team z Turynu dzięki wygranej nad Romą ma na swoim koncie 38 punktów

AS Roma – Juventus: Stara Dama przebyła drogę z piekła do nieba

AS Roma i Juventus to ekipy, które mają cel, aby zakończyć zmagania w tym sezonie w pierwszej czwórce ligowej tabeli. Tym samym batalia z udziałem zespołów Jose Mourinho i Massimiliano Allegriego zapowiadała się niezwykle ciekawie. Stara Dama chciała wrócić na zwycięski szlak po remisie z SSC Napoli (1:1). Giallorossi chcieli się z kolei zrehabilitować za porażkę z Milanem (1:3).

W pierwszej połowie byliśmy świadkami bardzo wyrównanego meczu. Aczkolwiek więcej sytuacji strzeleckich mieli rzymianie. Wynik rywalizacji otworzył w 11. minucie Tammy Abraham, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzale głową zmusił do kapitulacji Wojciecha Szczęsnego.

Odpowiedź ekipy z Tutynu miała z kolei miejsce w 18. minucie. Na nogi ponownie Juventus postawił Paulo Dybala, wykorzystując podanie Federico Chiesy. Reprezentant Włoch jednak kilka minut później musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Do przerwy natomiast wynik już się nie zmienił.

Zobacz także: tabela Serie A

Po zmianie stron na Stadio Olimpico działo się natomiast coś, co trudno wytłumaczyć. Roma stosunkowo szybko wyszłą na prowadzenie 3:1 po golach Henricha Mychitariania i Lorenzo Pellegriniego. Reprezentant Armenii zdobył bramkę w 48. minucie, a Włoch pięc minut później. Wydawało się, że losy rywalizacji sa rozstrzygnięte. Juventus jednak nie dał za wygraną.

Morata sprawdził się wybornie w roli jokera

Sygnał do odrabiania strat w ekipie z Turynu dał Manuel Locatelli, który zamienił na gola podanie Alvaro Moraty. Hiszpan kluczowym podaniem nie chciał się zadowolić i szukał gola. Był tego blisko 120 sekund poźniej. Ostatecznie piłka po jego próbie nie znalazła drogi siatki, ale sztuka ta udała się Dejanowi Kulusevskiemu. Kibice Juve mogli odetchnąć z ulgą.

Juventus jednak nie zadowolił się remisem. W 77. minucie stało się coś nieprawdopodobnego, bo bramkę na 4:3 dla Starej Damy zdobył Mattia De Sciglio, oddając perfekcyjny strzał, po którym piłka wylądowała obok lewego słupka.

Rzymianie mieli jeszcze szanse na wyrównanie, gdy w 81. minucie jedenastkę podyktował sędzia Davide Massa. Do piłki ustawionej na jedenastym podszedł Lorenzo Pellegrini. Intencje zawodnika Romy wyczuł jednak Wojciech Szczęsny i trzy oczka zainkasował team z Turynu.

Komentarze