Allegri pójdzie do sądu? Burzliwe zakończenie współpracy z Juventusem

Massimiliano Allegri został odsunięty od prowadzenia pierwszej drużyny Juventusu w piątek, ale zdaniem "La Gazzetta dello Sport" obie strony mają powody, by próbować zakończyć współpracę w sądzie. Zapowiadają się więc burzliwe dni.

Massimiliano Allegri
Obserwuj nas w
Giuseppe Maffia / Alamy Na zdjęciu: Massimiliano Allegri

Allegri i Juventus mogą spotkać się w sądzie

Massimiliano Allegri w piątek został zwolniony z Juventusu. Stara Dama uznała, że zachowanie trenera podczas i po finale Pucharu Włoch z Atalantą było niegodne reprezentowania klubu i postanowiła odsunąć go od prowadzenia pierwszej drużyny. W mediach pojawiają się głosy, że mogło to być celowe działania z uwagi na planowane zwolnienie Allegriego po sezonie. Fabrizio Romano donosi, że nowym trenerem Bianconerich ma zostać Thiago Motta.

POLECAMY TAKŻE

Jednak zakończenie współpracy może okazać się bardzo burzliwe. Zdaniem “La Gazzetty dello Sport”, klub może zdecydować się wkroczyć na drogę sądową. W przypadku wygranej i zwolnienia ze skutkiem natychmiastowym ze względu na psucie wizerunku, Juventus mógłby zaoszczędzić ponad 7 mln euro na kontrakcie trenera, który wygasa dopiero w czerwcu 2025 roku.

Jednak, jeśli zwolnienie z uzasadnionego powodu zostanie potwierdzone, Allegri będzie mógł się odwołać. Ma na to pięć dni od momentu zwolnienia. Natomiast, jeśli okaże się, że Juventus nie miał wyraźnego powodu do zwolnienia lub jeśli Włoch skutecznie się odwoła, trener będzie miał prawo do pełnej kwoty 7 milionów euro z pozostałego roku kontraktu, a także potencjalne odszkodowanie za naruszenie jego reputacji.

Zwolnienie Massimiliano Allegri wywołało spore kontrowersje, zarówno wśród fanów, jak i ekspertów piłkarskich. Podczas gdy klub walczy o udowodnienie zasadności swojego działania, Allegri może skupić się na ochronie swoich praw i reputacji. W ciągu najbliższych dni dowiemy się, jakie kroki podejmą obie strony i czy sprawa zakończy się w sądzie.

Zobacz również: Polak graczem meczu w starciu z gigantem. Klub chce go wykupić

Komentarze