Milanowi do sięgnięcia po mistrzostwo Włoch wystarczył zaledwie remis w meczu z Sassuolo. Podopieczni Stefano Pioliego chcieli jednak przypieczętować tytuł mistrzowski wygraną i udało im się to. Już po pierwszej połowie prowadzili 3:0 i nie pozostawili złudzeń, kto w tym sezonie zasłużył na tytuł.
- AC Milan mógł zremisować i bez patrzenia na wynik Interu miałby mistrzostwo
- Rossoneri nie dali szans rywalom i pewnie wygrali 3:0
- Milan skończył sezon na pierwszej pozycji i po 12 latach zdobył mistrzostwo Włoch
Piłkarze Milanu jak psy spuszczone ze smyczy
Piłkarze Milanu losy mistrzostwa chcieli rozstrzygnąć jak najszybciej, dlatego już od początku meczu ostro ruszyli na rywali. Sassuolo nie było przygotowane na taki napór ze strony piłkarzy Stefano Pioliego i do szatni schodzili przegrywając już 0:3.
Najpierw w 17 minucie dwójkową akcję przeprowadzili Rafael Leao i Olivier Giroud. Portugalczyk dogrywał, Francuz strzelał, a Milan obejmował prowadzenie. Kwadrans później ten sam duet wypracował gola na 2:0. Akcja wyglądała niemal jak kopia tej, która dała prowadzenie. Cztery minuty później Rossoneri znokautowali rywali. Hattricka asyst skompletował Leao, który odegrał futbolówkę do Kessiego. Iworyjczyk popisał się potężnym strzałem, który nie dał nawet szansy na interwencję Consigliemu.
Spokojne dowiezienie prowadzenia
W drugiej odsłonie tempo widowiska wyraźnie spadło. Piłkarze Milanu dalej byli stroną dominującą, ale widać było, że nie prą już do przodu z taką zaciekłością jak w pierwszej połowie. Swojego gola w 78 minucie strzelił Zlatan Ibrahimovic, ale Szwed znajdował się na pozycji spalonej, co od razu wychwycili sędziowie. W samej końcówce meczu swoją szansę miał jeszcze Davide Calabria. Włoch oddał mocny strzał, który nie bez problemów sparował Satalino. Niedługo potem sędzia zagwizdał po raz ostatni, a piłkarze gości mogli świętować zdobycie tytułu mistrza Włoch.
Komentarze