Gwiazda Man City wyproszona z baru. “Był kompletnie pijany” [WIDEO]

Jack Grealish
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Jack Grealish

Premier League nie ma ostatnio szczęścia do wybryków piłkarzy. Jak się okazało, teraz podpadł Jack Grealish. Pomocnik Man City w asyście dwóch innych kolegów z drużyny został wyproszony z baru w nocy z niedzieli na poniedziałek. Wszystko przez mocny stan upojenia Anglika. 26-latek ledwo stał na nogach, co na pewno nie ujdzie uwadze Guardioli.

  • Jack Grealish zaliczył kolejną wpadkę wizerunkową
  • Piłkarz drugi raz w tym sezonie został przyłapany na piciu alkoholu w Manchesterze
  • Tym razem był jednak kompletnie pijany i zapewne Pep Guardiola wyciągnie wobec niego konsekwencje

Grealish upojony alkoholem nie mógł sam ustać na nogach

Być może gdyby nie udostępniony filmik w mediach społecznościowych, tego tematu w ogóle by nie było. Jest jednak zupełnie inaczej. Trzech piłkarzy Man City postanowiło uczcić wygraną nad Fulham (4:1), a przy okazji skorzystać z wolnego.

W nocy z niedzieli na poniedziałek Kyle Walker, Riyad Mahrez i Jack Grealish byli widziani w kilku barach w Manchesterze. Kiedy próbowali wejść do jednego z nich, ochrona już ich nie wpuściła. Wszystko przez mocny stan upojenia angielskiego pomocnika.

Żeby ustać na nogach, Grealish musiał być trzymany przez nieznanego mężczyznę. Co ciekawe, to drugi podobny wybryk 26-latka w tym sezonie. Niecałe dwa miesiące wcześniej, nowy nabytek Obywateli został przyłapany w nocnym klubie z Philem Fodenem. Z początku Guardiola nie wiedział, dlaczego jego piłkarze tak słabo wyglądają na treningu.

Gdy w sieci pojawiły się zdjęcia z tamtego wieczoru, trener ukarał obu graczy grzywną i pauzą w dwóch meczach. Teraz Hiszpan znów musi stanąć przed trudną decyzją. Dowodów nie brakuje, dlatego Grealish zapewne najbliższy mecz The Citizens obejrzy z wysokości trybun.

Co ciekawe, Grealish od marca 2020 r. ma też zakaz prowadzenia pojazdów. Wszystko przez złamanie pierwszych obostrzeń związanych z pandemią. We wczesnych godzinach porannych rozbił swoje auto, kiedy wracał z rodzinnej imprezy. Wówczas nie był w stanie się racjonalnie wytłumaczyć, za co otrzymał też grzywnę od klubu w wysokości 83 tyś. funtów.

Latem Man City zapłacił za Anglika okrągłe 100 mln. Od początku sezonu zawodnik wystąpił w 24 spotkaniach, notując w nich trzy gole i trzy asysty. Nie są to imponujące statystyki, a na domiar złego znów naruszył zaufanie trenera. Guardiola zapewne załatwi to za zamkniętymi drzwiami i wyciągnie wobec podopiecznych odpowiednie konsekwencje.

Natomiast ekipa z Etihad już w środę zagra z Brentford w ramach 24. kolejki Premier League. W tym spotkaniu w kadrze meczowej raczej zabraknie wyżej wspomnianej trójki.

Komentarze