Po długich negocjacjach Mohamed Salah zdecydował się przedłużyć kontrakt z Liverpoolem. Egipcjanin, kuszony przez niemal wszystkie europejskie potęgi, pozostanie na Anfield Road co najmniej do 30 czerwca 2025 roku.
- Mohamed Salah długo nie mógł porozumieć się z Liverpoolem, ale wreszcie poznaliśmy jego przyszłość
- Egipcjanin podpisał nowy kontrakt, który zwiąże go z klubem do 2025 roku
- Napastnik wierzy, że może z The Reds sięgnąć po wiele kolejnych trofeów
Salah na dłużej w Liverpoolu. “Przygoda trwa”
Fani Liverpool FC mogą odetchnąć z ulgą. W piątek ich klub poinformował, że podpisał nowy kontrakt z Mohamedem Salahem. To dość niespodziewana informacja. Negocjacje pomiędzy obiema stronami trwały niezwykle długo, a doniesienia medialne nie zapowiadały szczęśliwego zakończenia. Stara umowa Egipcjanina obowiązywała do końca czerwca 2023 roku. Zakładano, że 30-latek albo odejdzie tego lata, albo wypełni kontrakt i opuści Anfield Road w roli wolnego zawodnika. Chętnych, rzecz jasna, nie brakowało. Napastnika kusiło Paris Saint-Germain, a podobno nawet i FC Barcelona. Katalończycy liczyli na zakontraktowanie Salaha za rok i uczynienie z niego gwiazdy drużyny.
Ostatecznie Egipcjanin przedłużył współpracę z The Reds o dwa lata, czyli do 30 czerwca 2025 roku.
– Czuję się świetnie. Jestem podekscytowany i chcę wygrywać trofea z klubem. To szczęśliwy dzień dla każdego. Przedłużenie umowy zajęło trochę czasu, ale teraz już wszystko załatwione. Trzeba skupić się na przyszłości. Myślę, że widać to, iż od pięciu czy sześciu lat drużyna notuje stały progres. W ostatnim sezonie byliśmy blisko poczwórnej korony, ale w ostatnich tygodniach sezonu przegraliśmy dwa trofea. Jesteśmy w dobrej pozycji, by walczyć o wszystko. W dodatku dokonaliśmy wzmocnień. Musimy tylko dalej pracować, mieć dobrą wizję, myśleć pozytywnie i ponownie zaatakować każdy puchar – powiedziała gwiazda po złożeniu parafki na dokumencie.
Salah w minionym sezonie rozegrał 51 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich 31 bramek i 16 asyst.
Czytaj więcej: Londyńskie kluby wykorzystają nieporadność Interu?
Komentarze