Trent Alexander-Arnold od początku sezonu jest jednym z najbardziej krytykowanych piłkarzy Liverpool FC. Zdaniem byłego reprezentanta Francji, a także gracza Chelsea FC, Franka Leboeufa jest to krytyka absolutnie zasłużona.
- Mistrz świata 1998 i mistrz Europy 2000 uważa, że obrońca Liverpool ma poważne braki w grze obronnej
- Zdaniem Leboeufa prezentuje on w defensywie poziom The Championship
- Francuz uważa, że Alexander-Arnold gra dobrze tylko w meczach, w których sprawdza się system Juergena Kloppa
Lebeouef ocenił grę w obronie Alexandra-Arnolda
Liverpool FC w sezonie 2022/2023 prezentuje się zaskakująco słabo, zarówno w Premier League, jak i w Champions League. We wszystkich rozgrywkach, w ośmiu meczach The Reds stracili już 11 goli (sześć w lidze angielskiej i pięć w Lidze Mistrzów). Jednym z najsłabszych graczy klubu z Anfield Road w bieżącej kampanii jest Trent Alexander-Arnold, który popełnia w defensywie głupie i proste błędy.
Prawy obrońca w pierwszym zespole LFC zadebiutował w sezonie 2016/2017, a od rozgrywek 2017/2018 stał się czołową postacią zespołu Jurgena Kloppa. Imponował przede wszystkim grą w ofensywie, w 167 meczach notując aż 45 asyst. Zdaniem byłego reprezentanta Francji, a także gracza Chelsea FC, Franka Leboeufa, 17-krtony reprezentant Anglii w defensywie spisuje się jednak zdecydowanie gorzej.
– Spójrz na Trenta Alexandra-Arnolda. Kocham tego faceta, jego ofensywne cechy. Ale defensywnie jest na poziomie The Championship – przyznał mistrz świata 1998 i mistrz Europy 2000 w rozmowie z Journal du Dimanche.
– Gra dobrze tylko wtedy, kiedy system Kloppa działa. Jeżeli nie, tak jak w tym sezonie, na jaw wychodzą wszystkie jego braki w defensywie. Chcę zabrać go ze sobą do pracy nad podstawami. Powiedziałbym mu: odwróć głowę i spójrz za siebie, już będzie lepiej. To Roberto Carlos zdeformował pokolenia obrońców – dodał.
Przeczytaj również: Agbonlahor: Liverpool nie powinien przedłużać umowy z Keitą
Komentarze