Cristiano’s back, tell a friend. CR7 wrócił. Po raz kolejny. Wrócił i ma się dobrze. Portugalczyk strzelił dwa gole w starciu z Arsenalem i tym samym przyprawił nas o ogromny ból głowy. Kupować czy nie? Kalendarz zachęca, jednak cena odstrasza. Jak skonstruować swoją drużynę w Fantasy Premier League, jeżeli planujemy podpisać kontrakt z Ronaldo?
- Cristiano Ronaldo w tej kolejce zdobył aż 13 punktów – czy to przekona nas, by umieścić go w swoim składzie?
- Dzięki obniżkom pojawiła się ciekawa propozycja i jest nią Daniel Amartey. Zawodnik Leicester kosztuje już tylko 3.8 miliona
- Menedżer Tygodnia nie powierzył opaski kapitańskiej Mohamedowi Salahowi
Drenaż budżetu
12.3 miliona – tyle kosztuje Cristiano Ronaldo w Fantasy Premier League. To obecnie drugi najdroższy zawodnik w grze – na taką samą kwotę wycenia się także Harry’ego Kane’a, natomiast pierwsze miejsce w tym zestawieniu zajmuje Mohamed Salah. Jeżeli widzicie całą trójkę w swoim składzie, musicie wyłożyć łącznie 37.6 miliona, czyli ponad 1/3 całego budżetu. Dodajmy do tego jeszcze Trenta Alexandra-Arnolda, za którego musimy zapłacić osiem milionów i któregoś z obrońców Chelsea – pięciu zawodników właśnie pożarło ponad 50 milionów funtów, a do obsadzenia zostało jeszcze dziewięć miejsc w naszej kadrze. Czy Ronaldo i Kane są warci inwestycji tak ogromnej kwoty? Jeżeli mielibyśmy zrezygnować z któregoś z nich, łatwiej będzie nam pożegnać się z napastnikiem Tottenhamu. Zielony kalendarz w przypadku Ronaldo wygląda niesamowicie zachęcająco.
Wzrosty i spadki cen w Fantasy Premier League
Pomocnik, który nie jest podatny na działanie koła rotacji Pepa Guardioli to… Bernardo Silva. Przynajmniej na razie tak to wygląda. Portugalczyk notuje kapitalny sezon, udanie zastępując Kevina de Bruyne. Jeżeli szukamy “tego jedynego” z City, warto pomyśleć o transferze 27-latka. Właśnie awansował na poziom 7.4 miliona. Taniej nie będzie. Wzrost ceny zaliczyli także Jota (aktualnie 7.9), Pukki (5.9) i Dennis (5.4). Dwaj ostatni świetnie sprawdzą się w roli tanich napastników.
Spadki? Jest ich wyjątkowo dużo. Jednak dzięki obniżkom pojawiła się ciekawa propozycja i jest nią Daniel Amartey. Zawodnik Leicester kosztuje już tylko 3.8 miliona, a gra stosunkowo często. W obecnych rozgrywkach zaliczył już osiem występów. Idealnie nada się jako budżetowa zapchajdziura ławki rezerwowych, nawet jeżeli już nie pojawi się na murawie.
Drużyna tygodnia Fantasy Premier League
Panie Salah, to już przesada. To powoli robi się nudne. Może zostawi pan miejsce dla innych? Pan Mohamed nie zamierza słuchać malkontentów i po raz kolejny melduje się w drużynie tygodnia Fantasy Premier League. Gdyby tego było mało, Egipcjanin zgarnia tytuł King of the Week – ofensywny piłkarz Liverpoolu zdobył 15 punktów, więcej niż jakikolwiek zawodnik w tej serii gier. Oprócz The Reds, których barwy wśród najlepszych reprezentuje także Jordan Henderson, swojego przedstawiciela w Team of the Week mają także Leeds (Cooper i Meslier), City (Bernardo), Tottenham (Reguilon), Burnley (Taylor), Chelsea (Mount), Leicester (Maddison), United (Ronaldo) i Southampton (gratulacje dla Jana Bednarka).
Menedżer tygodnia i lider klasyfikacji generalnej
118 punktów – tyle “wystarczyło”, by sięgnąć po miano najlepszego menadżera GW14. Dokonał tego Pavle Djondović, który w swojej ekipie znalazł miejsce dla sześciu zawodników z Team of the Week (w tym dla Jana Bednarka). Kapitanem prowadzonej przez niego drużyny był, co należy uznać za duże zaskoczenie, Mason Mount. Chociaż Manager of the Week mógł powierzyć opaskę Salahowi, postanowił zaryzykować. Ryzyko nie do końca się opłaciło, ale na szczęście Djondović wiele nie stracił. Na szycie bez zmian. Daniel Masson-Abraham obronił pozycję lidera. W tej serii gier zdobył 70 oczek.
Komentarze